Wpis z mikrobloga

Fajnych mam sąsiadów. Dziś pod blokiem w #krakow Pani walnęła w moje auto i rozwaliła lampę i taki plastik koło zderzaka. Jak to zobaczyłem, pierwsze co szukam numeru. Nie ma. Nagle ma balkon wyszedł Pan i powiedział że wszystko widział i zapisał numer rejestracyjny. W tym samym czasie na osiedle wjeżdżała jakaś inna Pani i też się pyta czy to mi uszkodzili auto, bo ona widziała i ma numer. Nie minęło 30 sekund i podchodzi trzeci gość który był na spacerku z pieskiem, że też widział i zapisał numer.

Morał: gdyby Pani zostawiła numer telefonu - skończyłoby się na 200 PLN za lampę. Przyjechały bagiety, po blachach doszli jaki adres i skończy się na mandacie i teraz już bezwzględnej naprawie szkody z OC. Brawo #logikarozowychpaskow
  • 126
Chciałem zerknąć na monitoring z osiedla, to administracja powiedziała że nie daje.


@marcel_pijak: czekaj, płacisz pewnie w czynszu za utrzymanie monitoringu lub spłacasz jego założenie i mówią ci ze nie dają? Zawsze się zastanawiam jak można zgodzić się na takie zasady monitoringu.

Kumplowi na osiedlu założyli kamery z widokiem na parking, plac zabaw i mają normalnie kanały w kablówce gdzie mogą sobie obserwować obraz z kamer.
Dodatkowo mają cennik za zgranie
@j3sion: No niestety. Kwestia wspólnoty. Też mnie to wbulwiło, ale stwierdziłem że nie będę się kopał z koniem.
Też się zastanawiam po wuja mamy te kamery, skoro jak ktoś chce i ma potrzebę, to nie może pooglądać. Chyba był argument, że dają tylko Policji, coś w ten deseń.
@marcel_pijak: polecam znaleźć centrum napraw powypadkowych, które naprawi auto jednocześnie dając auto zastępcze i walcząc z ubezpieczycielem. Oni zarabiają na naprawie więc robią to dobrze i szeroko, a i kwota za dobę wypożyczenia idzie jako rachunek do ubezpieczalni sprawcy. Nie musisz się więc o nic martwić. Jak gość na czerwonym #!$%@?ął w moje auto na rondzie w Poznaniu, to 10 000 kosztowała naprawa, a 11 000 auto zastępcze, bo przedłużyło się
@marcel_pijak auta zastępcze podzielone są na kategorie, wystarczy że weźmiesz samochód użytkowy o parametrach zbliżonych do Twojego własnego auta (tak żeby nie mogła Cię pozwać za naciąganie na za drogie autko zastępcze) i Cię może cmoknac w pompę. Auto trochę postoi w warsztacie, przyjedzie rzeczoznawca ubezpieczyciela, da wycenę naprawy, warsztat będzie się starać w tej wycenie zmieścić ale może mu nie wyjść a Ty jeździsz autem zastępczym cały czas (musisz tylko w
skończyłoby się na 200 PLN za lampę. Przyjechały bagiety, po blachach doszli jaki adres i skończy się na mandacie i teraz już bezwzględnej naprawie szkody z OC


@marcel_pijak: Głupio się zachowała to zapłaci mandat. Ale jakbym ja Ci rozwaliła i zostawiła numer, to też być naprawiał z OC. Po pierwsze, po to płacę ubezpieczenie od utraty zniżek, po drugie, nie zaufałabym obcej osobie na tyle, żeby dać te 200 zł i
@marcel_pijak: pamiętam jak kiedyś sąsiadowi walnąłem w auto dziadkowym autem, zadzwoniłem do tego sąsiada (jak już pojechałem, bo się spieszyłem) i poszło z OC. Dziadek z babcią nie mogli odżałować, jaki ja głupi bo trzeba było 50 złotych czy ileś więcej zapłacić przez jeden rok zwyżki. Przecież nikt pewnie nie widział, to po co się przyznawać itp itd
A potem ktoś walnął w ich auto na parkingu i uciekł - jakoś