Wpis z mikrobloga

@kaosha: Im jest wyższy, tym bliżej światłu do słonecznego, a więc kierowcy do podświadomego przeczucia, że świeci słońce. A skoro świeci, to jest bezpiecznie, czyż nie? No tylko że nie - problem śpiących lekarzy to jedna kwestia, inną jest chociażby jeszcze względnie ciemniejszy cień w miejscu, gdzie oświetlenie LED nie sięga.
  • Odpowiedz
Może się mylę, ale np. w Polsce na największych zadupiach były najnowsze centrale, bo sprzęt który padał lub mógł paść był wymieniany w pierwszej kolejności. Może tam jest podobnie?
  • Odpowiedz
A co do bezpieczeństwa, to masz na to jakieś twarde dane, czy zwykłe skojarzenie "jaśniej=bezpieczniej"?


@BrockLanders: Jestem kierowcą, widze jak jadę. Przy ledach widze więcej, szczególnie w nocy kiedy ulubionym ubraniem przechodniów jest czarny.

Bo statystyki dla Krakowa w okresie CAŁKOWITEGO wyłączenia oświetlenia miejskiego w szczycie epidemii


@BrockLanders: 2 ostatnie słowa to chyba słowa klucz. W szczycie epidemii to tak wyglądały Polskie aglomeracje w środku dnia, a co dopiero w
  • Odpowiedz
@Vetinari: Dokładnie tak - w ten sposób uzyskuje się światło białe. Gdy rozszczepimy to światło pryzmatem, uzyskamy tęczę, tak jak przy świetle słonecznym. Świecące gazy emitują zaś światło o określonych dokładnie długościach fal.
  • Odpowiedz
@Alkreni: niby tak, ale wyobrażam sobie, że takie 30 letnie żarówki/świetlówki (cokolwiek tam siedzi) nie są do końca ekologiczne według dzisiejszych standardów :D


@dominowiak: Po co robić jedną żarówke która świeci 30 lat, skoro można zrobić 50 „eko” żarówek i wymieniać je co pół roku xD Dziwne masz podejście do ekologi...
  • Odpowiedz
@bordowy_inaczej: A ja w ogóle nie rozumiem po co w nocy oświetlać ulice. Jak jest noc, to powinno być ciemno. Jak ktoś potrzebuje gdzieś iść to niech świeci sobie latarką. Oświetlanie ulic to bezsensowne marnowanie energii.
  • Odpowiedz
Z tego co się orientuje to nie kwestia wymiany żarówki, a całej latarni.


@KochanekAdmina: Nie do końca. Wymienia się minimum całe klosze. Słupy już w zależności od ich stanu.

Dają tego światła też mniej. Jednak zimne ledy to krok naprzód. Jest jaśniej i bezpieczniej.

Dają tyle światła (lumenów) ile zamówi inwestor.
  • Odpowiedz
Dają tego światła też mniej. Jednak zimne ledy to krok naprzód. Jest jaśniej i bezpieczniej.


@KochanekAdmina: głupoty gadasz. Nie jest ani jaśniej ani bezpieczniej. Nie dość że oślepiają świecąc mocno punktowo to wysokoprężne lampy sodowe miały dużo lepsze światło (to te pomarańczowe). Kolorów nie byłeś w stanie rozróżnić ale szczegóły i kształt obiektu już owszem. To wynika z właściwości oka ludzkiego. Widać było dużo lepiej np pieszych idących w deszczu.

Uważam
  • Odpowiedz
@bordowy_inaczej: każdy ma swoje odczucia - bardzo podobają mi się miasta oświetlone przyjemnym, zimnych światłem LED, gdzie wszystko ma ładnie oddane kolory. Za to popularne w Polsce pomarańczowe światło jest IMO bardzo nieprzyjemne i miasta w nocy wyglądają po prostu brzydziej.
  • Odpowiedz