Wpis z mikrobloga

@DIO_: Jako że kolega @Prekambr, gdy już tu wpadnie, napisze ci 2 x A4 odpowiedzi :D, to ja na szybciocha powiem: jest możliwe, że tak. Znajdowano skamieniałości kręgowców - głównie ryb, ale też wczesnych płazów - z w pełni wykształconym "trzecim oczodołem". Nie wiadomo, jak dokładnie funkcjonowało to oko, ale na ile dobrze kojarzę, te "oczy" odbierają bodźcie na nieco innej zasadzie niż "oczy właściwe" (chodzi o sposób przetwarzania w
@DIO_: Dinozaury nie miały.

Wybacz, że dopiero teraz odpisuję, ale ostatnio mało mam czasu na mirkowanie.

Swego czasu oko ciemieniowe (tzw. trzecie oko) było dosyć powszechne i prawdopodobnie w pełni funkcjonalne. W pełni funkcjonalne, jak na warunki danego zwierzaka, niekoniecznie musiało to oznaczać sokoli wzrok lub genialny zakres barw widzialnych. Później jednak oko ciemieniowe zanikało, a jeśli funkcjonowało, to było zakryte skóra i jedynie odróżniało światło od ciemności. Dziś ostało się
@Prekambr: A kiedy zaczęło zanikać? I np. i jakiegoś dewońskiego płaza/gada wyglądało jak trzecie oko, czy raczej mniej spektakularnie, jak wypukłość?
@DIO_: Raczej nigdy nie było takiej wielkości jak normalne oczy. U różnych grup różnie zanikało, a zazwyczaj dość długo utrzymywało się jako narząd niemal szczątkowy, coś jak u dzisiejszych legwanów. No i oczywiście czaszka danego zwierzaka musiała się odpowiednio dobrze zachować, by możnaby dostrzec w niej milimetrowy otworek w danym miejscu.