Wpis z mikrobloga

@jadebowiemzewarto: Bo w naszym kraju z mentalnością kombinatorstwa inaczej się nie da. O ile w szkole na lekcjach nie przeszkadza mi to tak bardzo, chociaż już utrwala schematy na resztę życia, to na maturze i potem na studiach ściąganie i plagiaty są ogromnym rakiem polskiej edukacji.
Niestety u nas ściąganie jest często pochwalane i ostatecznie nagradzane (są profesorowie na studiach, którzy za zgłoszenie ewidentnego plagiatu potrafią uwalić osobę, która zgłasza...).
@JakTamCoTam: Bo wcale to nie daje pola do jeszcze większego ustawiania egzaminów :D Już nie mówiąc o tym, że na taki egzamin trzeba dojechać, bo to przecież nie do pomyślenia, żeby to zrobić zdalnie. A taka jedna wycieczka to przejazd powiedzmy 100 zł w dwie strony + 200 zł za jakiś pokój, bo przecież nie wpadnie się śmierdzącym z pociągu/busa na egzamin/godziny dojazdu mogą nie pasować itp.
Oszustwa na maturze powinny oznaczać niezdanie i dożywotnią dyskwalifikację z podchodzenia do egzaminów.

Bez matury i robotę po znajomości znajdzie. Grzywna bardziej zaboli ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@JakTamCoTam: @Alinous: Wasze wypowiedzi sugerują, że oszukiwanie na maturze to jakieś spore zjawisko. Jest coś na poparcie tego? Bo jakiś jeden wyciek w skali kraju to trochę mało. Wiem jak matura wyglądała od strony ucznia w jednej szkole, wiem jak obecnie wygląda w innej od strony nauczycieli i mowy nie było i nie ma o jakimś ściąganiu. Wszystko zgodnie z przepisami, do tego w tym roku policja jeszcze była wyjątkowo
@Wojtekq: Dożywotni zakaz egzaminów to kara de facto niszcząca karierę zawodową. To naprawdę duży kaliber. Ciężko to porównywać do kary więzienia, ale myślę, że skoro za gwałt czy rozbój z bronią można dostać poniżej 5 to przesadzasz.