Wpis z mikrobloga

  • 9
Czy w Polsce od reformacji trwa jakiś konkurs na najbardziej zabawnego/memicznego prezydenta?

Jaruzelski - ten się nie liczy. Rok był prezydentem po transformacji i nikt go nie wybrał. Wszyscy kojarzą go tylko ze stanem wojennym, pałowaniem ludzi i bycia tym głównym złym. Zdecydowanie niezabawna postać.

Wałęsa - po latach od prezydentury staje się coraz bardziej zabawny. Zaangażował nawet rodzinę i ze standupera stał się liderem zespołu kabaretowego. Co chwila pojawia się w internecie na memach, ale nie bardzo już coś robi. Po prostu jest Wałęsą, gada po wałęsowemu, zakłada coraz to zabawniejsze ciuszki. Jak nie okulary, to koszulki o OTUANIU, o którym sam za wiele nie wie. W necie powoli umiera.

Kwaśniewski - dał parę powodów do śmiechu, część z nich do tej pory "procentuje". Niestety opuścił scenę przedwcześnie, pewnie dałoby się wyciągnąć więcej, gdyby karierę kontynuował. Generalnie - bohater jednego odcinka. Cała reszta to odgrzewanie kotleta. Kolejne memy w stylu "Superkwach - pół człowiek, pół litra" już nie są zabawne, a powodów do nowych nie ma. Mimo to, w moich oczach, nieśmiertelność uzyskał. Jak ktoś zrobi zdjęcie flaszki na tle pałacu prezydenckiego, nawet moje wnuki zrozumieją o którego prezydenta chodzi.

Kaczyński - Niewykorzystany potencjał, pewnie ze względu na wiadome wydarzenie. Piąta część dziadów - Kordian spieprza. Roker Pereiro, AKSLOP, Irasiad, małpa w czerwonym, "prezesie, melduję wykonanie zadania", Dżagaszwili - prezydent gruzji. Mogłoby się dziać i pewnie działoby się nadal, ale nie wypada i nie ma jak.

Komorowski - prezydent, który ledwo co liznął język ojczysty. Wałęsa niby też, ale jemu można wybaczyć - jest elektrykiem. Komor niby jest absolwentem kierunku humanistycznego UW. Poza bykami językowymi miał swoje epizody: wzywanie Szoguna, dofinansowywanie invitro zależne od przyszłego wychowania, naczelny ogrodnik kraju, tam i siam zdarzyło mu się zasnąć. Po latach z rynku komediowego zniknął i nie zanosi się na powrót.

Duda - temat rzeka. Twarz tak wielu memów, że szkoda gadać. Najlepsze jest to, że sam (do niedawna) nic strasznie dziwnego nie zrobił. Jest po prostu Dudą, zabawną twarzą i długopisem Władcy Kotów w czasach naprawdę powszechnego dostępu do internetu. Nie wiedzieć czemu, dołożył do tego swój występ w Hot16Challenge2. Czy "ostry cień mgły" pomoże Dudzie wdrapać się na szczyt nieśmiertelności/śmieszności? Od 2015 roku robi co może...

#polityka #heheszki #niesmieszne #duda
  • 3
  • Odpowiedz
Niewykorzystany potencjał


@kowzan: tu się nie zgodzę. Wiadomy incydent i późniejsze działania klona prezydenta, sprawiły, że Kaczyński 1.0 wydobył z siebie nieskończone pokłady memiczności, które są jeszcze wzmacniane przez takie persony jak Macierewicz i jego teorie o bombach termobarycznych czy sztucznej mgle
  • Odpowiedz