Wpis z mikrobloga

  • 1056
Opowiem wam jaką mam dzika rodzinę.

Jestem dorosła sama poszłam na studia, utrzymałam się bez złotówki od nich, prowadzę firmę i spoko zarabiam. Dla nich jednak jestem leniwa i beznadziejna bo... Nie umyłam parapetu!!

Mieszkam z matką, którą ma lekki stopień niepelnosprawnosci. Lubi robić z siebie ofiarę.
Dom jest przepisanyna mnie i ogólnie czuję się tu jak obcy. Pracuję zdalnie i mam biuro w domu. Matka często wymyśla sobie jakieś zajebiste zadania. Np w środku dnia wola mnie żebym zgrabila cały ogród xD
Co zajęliby mi z 2h. Jak mówię, że nie bo mam pracę to idzie sama to zrobić. Potem cała rodzina #!$%@? że nie pomagam czy nie robię xD

Wymyśla podobne zajęcia kilka razy w ciągu dnia. Oczekuję za każdym razem, że rzucę wszystko i polecę to robić xD Przy czym jak już pójdę to wyzywa mnie, że źle robię i nie potrafi wytłumaczyć jak chce żeby było zrobione. Kończy się to na tym, że poprawia lub robi sama. Potem opowiada wszystkim jak ciężko pracowała.

Ogólnie w domu nie mam nic do gadania, bo ostatnie słowo należy do niej. Jak np zrobiłam sobie po swojemu ogród to przypłaciła cała rodzina i komentowała co robię i że źle xD
#!$%@? tam, że lata studiów i ludzie mi płacą za projekty ogrodów xD
Nie znam się, bo np oni sądzili to i to tyle lat inaczej i wiedza lepiej. Mówią mi to prosto w twarz i na moje argumenty machaja ręką.

Jak tylko chce coś zrobić na posesji to czuję się obserwowana. Firanki w oknach się ruszają i po prostu przychodzą sprawdzać co robię xD
(Mój brat i siostra mieszkają z jednej strony, ciotka z wujkiem z drugiej).
Ogólnie wszystko jest krytykowane nawet zanim zacznę cokolwiek robić.

Dziś pracuję i mój niebieski wola mnie żebym posłuchała. A oni wszyscy siedzą i #!$%@?ą na mój temat. Matka opowiada że ONA MUSIALA parapet umyć bo taki brudny, że wstyd. No i tak ciężko się napracowała. Ogólnie nagle rzuca tekstem, że nie wie co ja tam w pokoju robię... Chociaż dobrze wie co, bo za to co robię ją utrzymuję od 2 lat.
Reszta tylko siedzi i kręci głową że co że nie za kobieta xD
Ja #!$%@?...

Jeszcze się okazało, że klamka się popsuła przed wczoraj. To wujek żeby pokazać jaki on nie jest od razu pojechał po nową i ja zamontował. Chociaż mówiłam, że to zrobię dziś po pracy xD
Matka oczywiście, udaje że nic nie czai i nie wie czy ktoś by to naprawił.. chociaż dobrze wiedziała, że miałam się tym zająć.
Wchodzą mi do biura nagle, wołają że mam rzucić wszystko i szukać klucza od klamki teraz XD

Jeśli myślicie, że karakan z PiS jest najgorszy to nie - według mojej rodziny ja jestem najgorsza.
Sory za błędy jak coś. Jestem pijana pierwszy raz od roku. #gownowpis #patologiazewsi
  • 146
@Hinata_ Też ma problem z matką, trochę podobny do twojego. We mnie coś pękło i w pewnym momencie zaczęlem jej "komunikować"co mi się nie podoba i to jak mnie traktuję. Długo było bardzo źle kłótnie i atmosfera #!$%@?.. ale po pewnym czasie do nie dotarły chyba pewne rzeczy. A jak nie dotarły to napewno odpuściła bo wiedziała że ja nie odpuszczę. Jak swojej powiesz co Ci się nie podoba to musisz być
@Hinata_: robisz podstawowy blad pracujac zdalnie. Ustalasz sztywne godziny pracy i to inni maja sie do nich dostosowac, umyjesz parapet, po pracy, zgrabisz ogrod po pracy itd. A najlepiej jak na kartce kazdy wypisze swoje obowiazki domowe i wtedy czarno na bialym bedzie wiadomo co ile kto robi. Nie robisz nic? Ustal z innymi co moglabys robic, np. Odkurzanie i mycie podlog, albo mycie okien i luster. Mało kto to lubi,
@Hinata_ rób swoje. Nie przejmuj się tym czy Cię obserwują czy dogadują. Też im dogryz jak trzeba. Matka się nie przejmuj, ewidentnie Cię wykorzystuje. Postaw się jej.
@Hinata_: spoko, mam to samo na chacie, jestem najgorsza, bo nie umyłam czystych okien. Musiałam z 5 razy tłumaczyć, że pracuję w danych godzinach i żeby nie włazili mi do pokoju i przeszkadzali. Do dziadka nie dociera i się obraża, że nie idę obiadu zjeść i jak ja śmiem później sobie odgrzewać jak to już jest podgrzane - #!$%@?, że mam robotę, komunikuję się z ludźmi i nie mogę w środku