Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do graczy i znawców DOS:EE i DOS 2. Gram sobie w jedynkę, poziom chyba 11 i generalnie robię zadanie związane z wiedźmą. Bardzo denerwuje mnie w jedynce jej restrykcyjność, to, że mając dany poziom musisz trzymać się odpowiedniej ,,strefy'' na mapie, atakować przeciwników dopasowanych poziomowo... no bo dopiero co zdobyłem super-płonący-topór od Braccusa Rexa, ale już widzę, że zadaję nim mniejsze obrażenia niż przeciwnicy mnie (wystarczy że mają poziom czy dwa wyżej). Jedynka jednocześnie podoba mi się i denerwuje mnie, pytanie brzmi, czy dwójka jest mniej restrykcyjna? Czy łatwiej poczuć się potężnym? Czy znowu należy iść ścieżką zaplanowaną przez twórców?

#divinity #divinityoriginalsin2 #rpg #crpg
  • 20
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Sagez: W jedynke nie grałem, ale w dwójke już tak. Raczej lepiej to zrobili, z tego co ty tutaj piszesz. Miałem takie problemy jak chciałem się dostać odrazu na koniec aktu, a jak sobie eksplorowałem świat dookoła, to nie było raczej problemu.
@Sagez: Jest dokładnie tak samo, co poziom musisz zmieniać ekwipunek bo twój legendarny miecz zniszczenia zadaje mniej obrażeń niż patyk poziom wyżej. Strefy też; są poradniki na necie na jakim levelu do jakiej strefy chodzić, więc po kolei za każdym razem musisz zwiedzać, chyba że grasz na łatwym albo jesteś super taktykiem, wtedy sobie pójdziesz na strefę z wyższym poziomem.
@Sagez: Kolega nowy w RPG? Nawet w Wiedźminie masz takie coś, że musisz się dostosować do levelu. Czujesz się kozakiem jak atakujesz słabszych z niższym levelem. Trudno mi powiedzieć jak to się ima do Divinity: Original Sin 1 i 2, w ani jednej nie miałem tego problemu co Ty. Może pomyśl nad zmianą poziomu trudności jak chcesz być kozakiem? Bo levele od tego w RPG-ach są, żebyś wiedział gdzie iść, a
@elementalista: Ale są dobrze zrobione levele, i źle zrobione levele. Moim zdaniem w Wiedźminie i Divinity są upośledzone. Taki Geralt nie poradzi sobie ze zwykłym topielcem 5 lvli wyższym bo każdy lvl sztucznie pompuje statystyki, przez co będzie go bił po 20 obrażeń kiedy ten ma 1000 życia. I dopóki sobie nie nabije lvli żeby mieć chociaż ten jeden mniej, ten topielec będzie sztuczną ścianą przez którą żeby się przebić trzeba
grasz na łatwym albo jesteś super taktykiem, wtedy sobie pójdziesz na strefę z wyższym poziomem


@Dzierzb: Wystarczy wszystko beczkami wysadzać, albo załadować jakąś niezniszczalną skrzynie mocno i ją telekinezą przenosić. Jak w to grałem pierwszy raz to tych uber bosów powysadzałem jakoś na samym początku i nie po kolei szedłem, w dodatku sam na taką "taktykę" wpadłem
@elementalista: Bo ja wiem, czy nowy w RPG? Jak to się mierzy? Po prostu wolę gry RPG o innej konstrukcji: grając w Fallout 1 czy 2, czy nawet Gothica, jeżeli wiesz co robisz, to możesz iść na początku dosłownie wszędzie i całkiem nieźle powalczyć (jeżeli ogarniesz mechanikę gry). Czujesz dużą swobodę i świat dosłownie otwiera się przed Tobą. Tutaj jest niestety dość wąski korytarz i zawężone możliwości.
@Sagez: Jest jednocześnie mniej i bardziej restrykcyjna. Mniej, bo siła zdolności skaluje się również z poziomem postaci (w jedynce tylko z wartością głównego atrybutu + bronią, jeśli był to skill używający broni), więc można tworzyć bardziej zróżnicowane postacie. Bardziej ograniczony - bo różnica między statystykami broni wyższej o chociażby 1 poziom jest dużo większa. Praktycznie po każdym awansie wypada skoczyć do miasta i u kupców wymienić sprzęt. Nie da się go
Nawet w Wiedźminie masz takie coś

@elementalista: wiedźmin to jest jakis wyznacznik crpg millenialsow? Przed wiedźminem gatunek crpg istnial przynajmniej 3 dekady. Co do samego argumentu, przynajmniej ja to tak zrozumialem - sagez nie narzeka na samo to, że w grze sa trudniejsi i latwiejsi przciwnici (aka przeciwnicy skalowani na niższy czy wyższy level) tylko na widoczność i wyraźny podział stref. Swoboda w grach takich jak fallout, baldur's gate 1, dark
@Neurohaox: Tak, Wiedźmin to wyznacznik RPG tych czasów. Też nowy jesteś w branży czy po prostu nie pozwalasz porównywać?
Mi to osobiście nie przeszkadza, że levele są. Jest to słabe i wyraźne ograniczenie, ale jak się tego całkowicie pozbędziemy to się okaże, że level jest tylko liczbą i nic nie znaczy, a to też nie o to chodzi.
Jak obierzesz odpowiednią taktykę to spokojnie będziesz mógł przejść tam gdzie niby nie powinieneś żeby zebrać jakiś silniejszy przedmiot (np. walka z Lichem w BG2). I


@Dzierzb: Grałem w BG2 jak tylko wyszło i do dzisiaj pamiętam ten pojedynek. Kilka razy do tego podchodziłem, aż doszedłem do skutecznej taktyki, dokładnie zaplanowany każdy czar, rozstawienie drużyny etc. Ze smokiem mi poszło łatwiej i tak mi nie zapadło w pamięci jak ten Lich.
@Sagez: Strasznie denerwujący jest ten system lvl. Pamiętam jak grałem w DOS:EE i frustrowało mnie to, że przeciwny mający o 1 poziom więcej byli strasznie ciężcy do pokonania, zaś przeciwnicy mający 1 lvl niżej byli jednym wielkim nieporozumieniem..
@elementalista: ale po co świecący level nad każdą żywą istotą, który jednocześnie mówi co masz robić a co nie? W wiedźminie powinno być tak, że utopiec to utopiec, a nie że utopiec na 30 poziomie pokona gryfa na 5, a tym bardziej Geralta na 3 poziomie. To głupie.