Wpis z mikrobloga

Trzej Polacy wrócili z Włoch po kilku miesiącach pracy. Przed spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy. Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamany.
- No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
- Koronawirus!
Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
- No i co?
- Koronawirus!
Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
- Kiła! Kiłeczka! Kiłunia!!

#byloaledobre #koronawirus #gownowpis