Wpis z mikrobloga

Czy jest tu ktoś na mirko kto ogarnia taktykę #uk w walce z #koronawirus i mógłby ją wyjaśnić? Siedzę na tagu cały czas, ale nie potrafię zrozumieć jakim cudem ta ich taktyka ma szanse powodzenia i jaki jest jej zamysł. Rozumiem że liczą na tą odporność stadną i nie chcą spowolnienia gospodarki. Nie widzę jednak jak gospodarka miałaby nie spowolnić skoro liczba zarażonych będzie rosła, ludzie będą panikować, zaczną sami odbywać kwarantanny, bunkrować się albo protestować. Jak w takiej sytuacji gospodarka ma nie zwolnić bo taki rozwój jest nieunikniony przy pandemii. Pytam zupełnie poważnie, może w tym szaleństwie jest metoda, ja po prostu nie rozumiem toku myślenia uk. Z góry dzięki za wyjaśnienia.
  • 19
@helloWisconsin: Ja w ogóle nie ogarniam tego co się dzieje. Z jednej strony czuje się dobrze ze strategią jaką obrał nasz rząd, z drugiej strony czuję się jak członek paranoicznego ruchu apokaliptycznego. Wiemy, że choroba jest groźna i zagraża życiu osób starszych, ale statystyki pokazują, że zgony zaliczają naprawdę starsi ludzie (starsi od większości rodziców tutaj) z już przewlekłymi chorobami. Dane z Włoch są straszne, ale też gdybyśmy codziennie podawali informacje
@mechanicoffate: no ja właśnie tes tego wszystkiego nie kumam. Przecież jak dadzą wirusowi się rozprzestrzeniać to w ich rozumowaniu co z tego ze osiągną cel i starsi ludzie poumierają (bo zakładam ze o to im chodzi) skoro jak będzie kilkaset tysięcy chorych w wieku produkcyjnym to i tak gospodarka stanie.
@helloWisconsin: Gospodarka spowolni czego byś nie zrobił, ale im więcej osób jest wyjętych z rynku pracy tym gorzej dla generacji PKB, więc pod tym względem UK może wyjść na plus.

Jeśli chodzi o rynki to cholera wie co zrobi z nimi panika, możliwe że początkowe dołki szybko zostaną zapełnione przez impuls bardziej zimnogłowych inwestorów patrzących na to jak na wyprzedaż, a możliwe że utrzyma się dłużej. Bardzo wątpię żeby sam kryzys
@Wap30: Jest jeszcze jeden problem, wyobraź sobie że i jedna i druga strona w końcu wygra. Brytyjczycy uodpornieni, cała reszta świata nie. Pytanie kto przed nimi otworzy granice, skoro mogą przecież nadal być nosicielami.