Wpis z mikrobloga

Siostra poszła do dyrektora szkoły podstawowej (btw niedaleko #belzyce), zgłosić, że jeden z domowników wraca z Włoch, bo czuje się w obowiązku poinformować. Liczyła na zrozumienie, że nie pośle dzieci przez dwa tygodnie do szkoły dla utrzymania kwarantanny. W odpowiedzi usłyszała, że nie ma przesłanek ku temu, żeby dzieci nie chodziły do szkoły i że NAJWAŻNIEJSZE TO ZACHOWAĆ DYSKRECJĘ. Powtarzał to wielokrotnie ()

Dopiero jak wystąpią objawy u tego członka rodziny, to ma poinformować odpowiednie służby i poddać kwarantannie siebie, rodzinę i.. Szkołę. Ale NAJWAŻNIEJSZE TO ZACHOWAĆ DYSKRECJĘ.
#koronawirus
  • 23
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Deparchator-XXL-2020-PRO-Turbo-MAX: @CzarnyFlamaster: sanepid bliskiej mi osobie wracającej z korei powiedział to samo. Dziecko nie lanie do przedszkola, mąż do pracy xD obserwować. Mało tego, sanepid stwierdzil ze puki niema objawów to niema opcji zarazic @AltCtrlSpace: no to jest powszechna praktyka. Zadzwoń do sanepidu i powiedz ze wracasz z wycieczki i jutro masz do. Pracy. Zobaczysz sma
@SuckMyDick: poszła do wychowawców dzieci, ci odesłali ją do niego. Gdyby okazało się, że osoba która wraca zaraża, a sama nie ma objawów, to przecież ludzie zjedli by za bezmyślne kontakty z innymi.
Do sanepidu to swoją drogą.

@Vilyen: wyjechała z dziećmi do dziadków, będzie tylko podrzucać jedzenie pod drzwi. :p

Tak na prawdę nie wiadomo z kim ta osoba wracała busem, jeżeli ktoś z nich zaraża, to po prostu