Wpis z mikrobloga

Hejka! Dziś większość z was obchodzi międzynarodowy dzień kobiet. Dla mnie 8 marca ma zupełnie inny wymiar. 3 lata temu, w 2017 roku, odebrałam wyniki punkcji lędźwiowej i rezonansu magnetycznego, które potwierdziły, że choruję na stwardnienie rozsiane.

Dziś czuję, że przez ten czas moje życie wywróciło się do góry nogami co najmniej kilka razy. Ze zdrowiem bywa różnie, nie mogę narzekać, bo co jakiś czas poznaję nowych chorych i po prostu... póki co mam szczęście. Mam wzloty i upadki, ale się leczę. Trafiłam na dobrego lekarza, dobrą pielęgniarkę i czuję, że jestem pod najlepszą opieką.

Jestem w wielu grupach facebookowych, forach i to co czytam mnie przeraża. W Polsce nie dba się o chorych, ma się ich w dupie. Komisje ZUS to festiwal poniżania. Niedługo chorzy będą robić tam sztuczki magiczne, by móc uzyskać stopień niepełnosprawności czy rentę. Ja miałam farta, a co byłoby ze mną, gdybym trafiła do innego szpitala?

Rozmawiam z wieloma z was, bo co rusz ktoś dowiaduje się o chorobie, przynajmniej raz w tygodniu ktoś słyszy o diagnozie. Jeżeli czujecie, że jesteście sami, piszcie więcej! Tu pojawia się mój kolejny fart - wsparcie rodziny, przyjaciół, a nawet pracodawcy. Wielu z was nie może się tym chwalić i za każdym razem pęka mi serce. :(

Kończąc ten przydługi wpis, dbajcie o siebie Miraski. Nie lekceważcie złego samopoczucia, złego stanu zdrowia, badajcie się regularnie i jedzcie zdrowo. :)

No i Mirabelki, wszystkiego najlepszego!
#dzienkobiet #stwardnienierozsiane #sm #tintachoruje #multiplesclerosis #dostalamsmsa
  • 10
@batgirl nie zazdroszczę, przechodziłem coś podobnego jakiś czas temu.
Pamiętam, że to było zima, byłem z różową z kinie na Grawitacji. Po wyjściu zwróciłem uwagę, że trochę zdretwiala mi lewa strona języka. Zwalilem winę na popcorn i dużo soli. Ale po kilku dniach nie minęło, a wręcz zrobiło się gorzej, zdretwiala mi także część policzka i troszkę skroni.
Trochę przerażony, bo się człowiek naczyta zgłosiłem się do lekarza, zapalenie nerwu trójdzielnego, potem
@kisieliciastka o, to dość podobnie jak mi. Nie pamiętam już jakich rozmiarów były te zmiany, ale mi wyszło w korzeniach mózgu, w sąsiedztwie nerwu trójdzielnego, który właśnie unerwia te okolice.
Ja też byłem wtedy chyba u 4 neurologów, ale wszyscy rozkładali ręce. Tzn nie stwierdzali nic konkretnego, a może to a może tamto, to jeszcze nie jest ostateczna diagnoza, jak się słyszy kopyta to się oczekuje konia a nie słonia itp.
Borelioza