Wpis z mikrobloga

Uwaga rozwiązuję prawdopodobną tajemnice braku koronawirusa w Polsce na przykładzie Białorusi.

W Polsce pojawiają się kolejne relacje, że odmawia sie badania na koronawirusa gdy chory nie ma określonych objawów choroby (tzn. może mieć gorączkę itp. ale to za mało) nawet jeżeli wrócił z kraju z ogniskiem choroby. Lekarze nie wiedzą co robić, próbują sobie chorych podrzucać, a gdy już robione są badania na wyniki czeka się nawet kilka dni.
Tymczasem w takiej Białorusi wykryto koronawirus u kobiety nie majacej żadnych zewnętrznych objawów choroby bo tam bada się ludzi bez objawów wystarczy, że byli w zagrożonym regionie i są wzywani do palcówek służby zdrowia poddawani testom i w razie potrzeby izolowani.

Gdyby ta kobieta była Polką i wróciła do kraju nie byłaby zbadana i nie pojawiłaby się w statystyce.

źródło strona ministerstwa zdrowia Republiki Białoruś klik

U Białorusinki i z Witebska test na koronawirusa dał wynik pozytywny

Obywatelka Białorusi i jej dwaj koledzy przybyli z Włoch.Ponieważ przebywali przez krótki czas w północnych Włoszech, zostali wezwani do zakładu opieki zdrowotnej. Tutaj wszyscy przybyli zostali poddani testom i analizom. Pacjenci byli hospitalizowani w Witebskim Okręgowym Szpitalu Klinicznym Chorób Zakaźnych. Do tej pory stan wszystkich trzech jest zadowalający, nie ma żadnych oznak choroby. Dana pacjentka przechodzi szczegółową diagnostykę laboratoryjną. Dwóch jej kolegów ma negatywne testy.


#koronawirus #sluzbazdrowia #neuropa #4konserwy
  • 9
@kajka666: Fajne te teorie spiskowe ( ͡° ͜ʖ ͡°). Byłem 2 miesiące temu chory na grypę, po podaniu objawów zostałem wysłany do gabinetu obok na test paskowy którego wynik otrzymałem w ciągu 15 minut. Dostałem L4, lekarstwa i wypełnione zostało zgłoszenie do sanepidu (czy gdzieś tam) bo ponoć taki wymóg. Cała wizyta w przychodni trwała 40 minut.
@kamillo1493: Poza jego odosobnionym przypadkiem nie spotkałam się w moim otoczeniu z tym, że ktoś poszedł do lekarza z objawami wskazującymi na grypę i dostał test paskowy. Co gorsza - często przy diagnozie stawianej przez lekarza "na czuja", że to grypa, dostają receptę na antybiotyk.