Wpis z mikrobloga

@lekkonieobecny: prawda jest taka ze odbil troszke w 7 rundzie, ale podejrzewali pewnie krwotok po przerwaniu błony w uchu więc decyzja nie była na pewno zła. Ktoś kto boksował wie, że tempo które narzucił Fury nie było do utrzymania na kolejne rundy. A Wilder słynie z jebnięcia. Szybko można zmienić walke po pójściu za ciosem. Miałem niedosyt po tej walce, ale naprawdę rozumiem decyzje narożnika.