5 minut piechotą od ekspresówki pod Olsztynem zieje taka dziura w ziemi. Oznaczona- uwaga - patykiem ( ಠ_ಠ)
Głębokość ciężko oszacować, na oko co najmniej 1,5 m. Szerokość taka akurat na człowieka. Dobrze, że nie wracaliśmy tędy godzinę później, bo robiło się ciemno i kogoś mogłoby to pochłonąć.
Co to w mordę jest i komu to zgłosić? Więcej zdjęć w komentarzach.
#olsztyn #dziura i #bhp, bo znalezione podczas powrotu z robót terenowych :p
@misja_ratunkowa dobra, teoria z kochem może być lipna bo miejsce od czapy, nie spojrzałem; kolejna prawdopodobna rzecz to studzienka rewizyjna w drenażu
@tsset: Hmm, co ma do tego GDDKiA poza tym, że jest to niedaleko drogi? Wygląda to na prywatny grunt. W tej chwili jest to nieużytek, ale widać że generalnie jest to jakaś rola.
@WyprawyLEONA: A w sytuacji, gdy nie znam właściciela gruntu? Myślałam o jakiejś służbie państwowej, która mogłaby tego właściciela ustalić i ewentualnie jakoś to zabezpieczyć, lub zadbać by właściciel to zrobił.
@misja_ratunkowa Jeśli jest 1,5m (tak napisałeś) od eski, to zapewne jest pas drogowy, którym administruje generalna, a jeśli jest to grunt prywatny, to nie wchodź na czyjś grunt
@tsset: Jest kilka minut piechotą od drogi, nie 1,5 m (patrz: mapka).
Nie mam możliwości ustalenia, czy jest to grunt prywatny: nie jest ogrodzony ani oznaczony. Nic tam teraz nie rośnie. Dla przyjemności tam nie chodzę, w pracy jestem.
Teren jest niedaleko drogi i jest otwarty dla każdego, a dziura leży na skraju zagajnika. Może tam wpaść człowiek, pies albo sarna - dlaczego mam nie zareagować? Ja już nigdy się tam
@misja_ratunkowa: Wchodzimy na Geoportal, sprawdzamy na jakiej działce leży ten punkt - wtedy mamy pewność czy to działka drogowa czy nie, ale z tego co widzę po mapce to na 100% grunt prywatny.
@CherryJerry: A to na geoportalu wypisani są właściciele działek? ;)
Jeśli nawiązujesz do tego fragmentu mojej wypowiedzi:
Nie mam możliwości ustalenia, czy jest to grunt prywatny
To nie miałam na myśli, że w ogóle nie mam takiej możliwości. Piłam do wcześniejszej wypowiedzi kolegi, który poradził mi nie wchodzić na cudzy grunt. Ja pracując w terenie nie mam w przy sobie bazy działek, by przypadkiem nie podeptać komuś kawałka trawy.
@misja_ratunkowa: Sporadycznie można znaleźć numer księgi wieczystej dla danej działki, tam powinien być właściciel :) Jak nie ma, to trzeba wziąć wypis w gminie dla danej działki. Mi chodziło o ustalenie odpowiedzialności za tę dziurę, tj na kim ona spoczywa.
Cały wykop #!$%@?... Wyborcy Tuska z wykopu, uśmiechnięci, tolerancyjni fajnopolacy, ryją bekę z zamachu na premiera obcego kraju bo jest prawicowcem xD
Głębokość ciężko oszacować, na oko co najmniej 1,5 m. Szerokość taka akurat na człowieka. Dobrze, że nie wracaliśmy tędy godzinę później, bo robiło się ciemno i kogoś mogłoby to pochłonąć.
Co to w mordę jest i komu to zgłosić?
Więcej zdjęć w komentarzach.
#olsztyn #dziura i #bhp, bo znalezione podczas powrotu z robót terenowych :p
Komentarz usunięty przez moderatora
A tu lokalizacja.
Komu zgłosić? Właścicielowi gruntu.
zgłosić do GDDKiA rejon Olsztyn, Gutkowo
a gdzie to dokładnie jest?
@WyprawyLEONA: A w sytuacji, gdy nie znam właściciela gruntu? Myślałam o jakiejś służbie państwowej, która mogłaby tego właściciela ustalić i ewentualnie jakoś to zabezpieczyć, lub zadbać by właściciel to zrobił.
Jeśli jest 1,5m (tak napisałeś) od eski, to zapewne jest pas drogowy, którym administruje generalna, a jeśli jest to grunt prywatny, to nie wchodź na czyjś grunt
Nie mam możliwości ustalenia, czy jest to grunt prywatny: nie jest ogrodzony ani oznaczony. Nic tam teraz nie rośnie. Dla przyjemności tam nie chodzę, w pracy jestem.
Teren jest niedaleko drogi i jest otwarty dla każdego, a dziura leży na skraju zagajnika. Może tam wpaść człowiek, pies albo sarna - dlaczego mam nie zareagować? Ja już nigdy się tam
Jeśli nawiązujesz do tego fragmentu mojej wypowiedzi:
To nie miałam na myśli, że w ogóle nie mam takiej możliwości. Piłam do wcześniejszej wypowiedzi kolegi, który poradził mi nie wchodzić na cudzy grunt. Ja pracując w terenie nie mam w przy sobie bazy działek, by przypadkiem nie podeptać komuś kawałka trawy.