Wpis z mikrobloga

#drogipamietniczku znów trochę o #pracbaza u #trzymaczkierownicy. Może też trochę #kierowca #ciezarowki i #zycietruckera Dłuugie.

Mam #kamerasamochodowa, konkretnie leciwą już #g1wh (parę lat temu jak były modne kupiona w Chinach, akumulator już dawno zdechł, bo trzyma 10-30 sekund, czasem kłamie że brak karty pamięci, ale generalnie działa i nagrywa, a na coś nowego szkoda mi pieniędzy). Co jakiś czas wyciągam kartę i zgrywam w domu na dysk z nadzieją że kiedyś przejrzę to co zapisałem.

Włączyłem pierwszy filmik, przypomniałem sobie nagraną sytuację, #!$%@?*m, kompa zamknąłem, poszedłem to rozchodzić. Parę tygodni tematu nie ruszałem.

Jakoś ostatnio wróciłem do tego filmiku: Długa prosta przez pola, z naprzeciwka czysto, biorę się za wyprzedzanie osobówki która wlecze się przede mną od paru kilometrów: kierunek, lewy pas i łogiń do odcięcia. Jadę na pusto, więc całkiem sprawnie to idzie. Po chwili wyobraźnia przestrzenna podpowiada że wyprzedzany jest już dawno z tyłu, więc pora wracać na prawy pas. Zwłaszcza że zaraz koniec prostej i nawet już widać, że coś z naprzeciwka jedzie. Ale jeszcze na spokojnie. Jeszcze tylko rzut okiem w prawe lusterko... A ten #!$%@?, żeby gorzej nie nazwać, jak do tej pory nie przekraczał 60 tak teraz obok ostatniej osi jedzie 89. Czyli wg jego licznika pewnie jakieś 94. Z miotającą nim na wybojach przyczepką.

Teoretycznie właśnie manewr powinienem kończyć, a jestem w o tyle paskudnym położeniu, że przerwanie go i powrót za osobówkę zużyje więcej drogi i czasu niż dokończenie. Cisnę, może odpuści. Nie odpuścił. Hamuję, ułamek sekundy później on też i do tego wiesza się na klaksonie. Ten z naprzeciwka już mruga światłami. Staję. Wszyscy stają. Klincz. Tego z przodu przepraszam i zjeżdżam mu z drogi, a z tym z tyłu idę porozmawiać.

Ręce i nogi jak z galarety. Ledwo z kabiny wylazłem. Chyba trochę słabo jak na "bandytę który za nic ma przepisy ruchu drogowego i życie innych"?

Do gościa z osobówki profilaktycznie nie zbliżam się na mniej niż 1,5 metra, żeby nie uroił sobie, że go pobiłem albo auto uszkodziłem. Staram się grzecznie i na spokojnie (ale i tak rycząc) zakomunikować, że prawo zabrania przyspieszania gdy jest się wyprzedzanym i że za to co zrobił dostał by 300zł mandatu (od stycznia 2020 chyba 350) i 2 albo 3 pkt karne. O ile oczywiście kogoś by nie zamordował (bo inaczej tego nazwać nie wypada) wysyłając na czołówkę.

Pan starszy oczywiście bojowo nastawiony i twierdzi, że on jechał RÓWNO. Jak zaproponowałem że mam wszystko nagrane i może żeby policja oceniła filmik z całej akcji i ostatnich kilometrów jego "równej jazdy", to w tym momencie pan starszy zrobił się jakby trochę mniej bojowy. On szybkę zamknął, ja wróciłem do kabiny i życie toczy się dalej.

Jakoś do tej pory wezwania nie dostałem, ten z przodu nie nagrywał, albo nie opublikował, bo się w necie nie znalazłem. Ale by było komentarzy: "A temu to bym na pierdyliard lat płafko zabłał!!!" :)

Tak na marginesie, trochę później się dowiedziałem, że w podobnym czasie kierowca z sąsiedniej firmy w podobnej sytuacji typowi, jak to się ładnie mówi, oklepał maskę. Niestety widocznie trochę za słabo bo oklepany poskarżył się i policja na firmę przyszła. Nie, nie wiem jak się sprawa skończyła

Filmu tradycyjnie nie pokażę, bo za dużo rzeczy nie związanych z tematem widać. :-)

Późniejsze filmiki z kamerki okazały się praktycznie nieczytelne, bo któregoś razu na rozładunku mocno wiało i mocno się kurzyło. I po paru otwarciach drzwi całe wnętrze kabiny grubo pokryło się kurzem. Co prawda pistoletem z powietrzem i ścierą z preparatem do mycia plastików doprowadziłem to do ładu, ale zapomniałem wyczyścić obiektyw kamerki. A tam też grubo było. Zresztą resztki starego, przemieszanego z brudem Plack'a tkwią w zakamarkach do dziś. Może kiedyś, jak mnie spotka weekend w trasie to będę miał dużo czasu by takie rzeczy porobić. Chyba że @Tylko_noc z komentarza i plusujący go @damian1123 posprzątali już w swoich pokojach i zgłaszają się na ochotnika by mnie wyręczyć.

Na jednym z filmików na którym coś tam widać na krętej drodze po zadupiach doganiam Lkę i sznur aut za nią. Duże, małe, średnie, wszyscy. Sznur, bo pomimo dobrych warunków i dozwolonej 90(70)km/h samochodzik nauki jazdy ma tempo konduktu pogrzebowego, a tu seria długich zakazów wyprzedzania. Nie nie trąbiłem, nawet się nie wkurzałem. To taki sam użytkownik drogi jak ja, ciągnik rolniczy, czy rowerzysta. No i pomimo zakazów wyprzedzania i podwójnej ciągłej w ciągu paru kilometrów wyprzedzili ją wszyscy. Łącznie ze... szkolnym autobusem. Lka nie miała Łomżyńskiej rejestracji, więc to raczej nie @One_Stone, który i tak pewnie po raz kolejny, z uporem maniaka zapyta co złego widzę w na siłę za wolnej, nie adekwatnej do warunków, jeździe

Jakiś czas temu karta pamięci z kamerki wpadła do nawiewu. Podobno nie do odzyskania bez rozebrania połowy kabiny. Jak ktoś kiedyś wyciągnie i przejrzy to dopiero będzie żenada gdy znajdzie że gdzieś tam próbuję śpiewać "La bella Lavanderina", albo "Ach śpij kochanie" :P

Tu mi się zwykle jeden z filmików Truckmaniacka przypomina. Co prawda zbluzgał mnie kiedyś w komentarzach, ale co jakoś zaraz po zrobieniu prawka na jego filmikach próbowałem nauczyć specyfiki pracy na międzynarodówce to moje. A ten filmik, może przez sentyment wciąż bawi. O ile ktoś rozumie kontekst. :) Ale to już mocno nie na temat. Dobrego dnia!
  • 13
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@totalski: ja tak ostatnio miałem. Gość na fotoradarze z ograniczeniem 50, zwolnił do 40 i się tak wlókł do końca terenu zabudowanego, i z 300 metrów poza nim. Jak tylko się zabrałem do wyprzedzania to sobie przypomniał że jego samochód ma więcej niż 2 biegi. Dobrze że moja Zafira jest dosyć żwawa, a i z przodu było pusto, to go wyprzedziłem.
@totalski: Ja muszę dorwać takiego co ma czas, i by mi się po placu dał przejechać jakąś czteroośką. Bo busami wszelkiej maści już się najeździłem. W piątek jeździłem 3 różnymi. A to ludzi zawieźć na montaż, a to zawieźć jakiś towar, i przywieźć inny, a to znowu odebrać ludzi z montażu. A w sumie informatykiem jestem w firmie xD
@Migfirefox: za czasów jak jeździłem czterośką było u mnie na przejażdżkach kilku takich ciekawych życia. Nie wiem czy się podobało. Konta pousuwali, albo nie odzywają się :) Teraz czasami zabieram autostopowiczów żeby choć czasem do kogoś ryja otworzyć i nie zdziczeć, ale jazda tym i to po asfalcie to już nie to. Nawet biegów tu się pozmieniać nie da, nie mówiąc o górnej i dolnej skrzyni i połówkach :)
@Dominikjagoda: Realizuje się życiowo na C+E od zaledwie roku i niedawno stuknęło mi 100tys km Większość po tej jednej trasie. Ale na wykopie nie wytłumaczysz, że można zakręty i dziury znać na pamięć. I wtedy da się bez brawury podgonić. Ale fakt, tylko do pewnego stopnia, bo jednak od czasu do czasu tych 2 głupich minut na 9h jazdy mi zabraknie. Albo jak ostatnio zmarnowałem 59minut jazdy przeginając o jedną.

Za
@Stormweaver: o zakrętach już się powymądrzałem, co do fotopstryczków niby jak jadę "tam" i widzę, że skrzynka pusta (a był czas że ponad tydzień były w serwisie, legalizacji, czy naprawie) to jaką mam pewność że wracając za parę godzin nie będzie już uzbrojona? Dlatego fotoradary limit +5, tam gdzie mogą suszyć +7. Odcinkowy 74/70 na tempomacie pomimo że kolega mówił że do 80km/h tam lata i jeszcze nic nie przyszło. Ale