Wpis z mikrobloga

Przyszły dwie babki poszły na alko od razu. Wzięły krupnik litrowy. Jedna znałem bo gdzieś tu w jakimś barze pracuje i wczoraj była kupić tylko sok i kasę zamykałem to ja wpuściłem. Taka miła ha ha ha hi hi hi. A dzisiaj jej koleżanka zaje... Krupnik. Ta co znałem z widzenia poszła z napojem do kasy a ona przeszła przez kasę i wychodzi ze sklepu to ja w długa. Wybiegłem że sklepu i krzyczę ochrona a ona zaczyna biec. Biegniemy kawałek aż ja złapałem a ona zaczyna się wyrywać, szarpać. Mówię jej ze oddasz flachę i po sprawie a ona ze nic nie ma i się szarpie. Dzwoni po swoich kolegów no to ja na policję. Bo nagranie było i widać wszystko. Telefony zakończone i czekamy. Ale ona chce sobie iść no to ja ją biorę a ona jakieś dźwignie na rękę mi zaczyna zakładać nieudolnie, szarpiemy się dalej ona ze ja dzisiaj nie wyjdę że sklepu po pracy bo jej ziomki dzisiaj mnie połamią i potna maczeta następnie sprzedała mi bule w ryj. Mówi że jedna kur... ma już na koncie to będzie miała druga i mówi że chyba nie znam okolicy bo tu sami psychopaci i chłopaki że Świebodzkiej mnie zabiją. Zaraz mi bułe w brzuch sprzedała ale dalej stoję nie ruszony i ja trzymam. Próbowała mi rękę na różne sposoby obalić i bić żebym ja puścił ale ja dalej trzymałem. Jej koleżanka patuska mi stanęła na drodze i mówi żeby sobie poszedł. Ja mówię że ni chu... Ta patuska się pyta o której zmianę kończę to chłopaki mnie zaje... Po czym naplula mi w mordę. Powiedziałem jej żeby mnie nie straszyła i żeby tego nie robiła drugi raz bo to się źle skończy a ona już słyszę szykuje Melę to jej kumpela żeby je ocalić prosi mnie żebym poszedł bo mi coś na sklepie ukradną i ja trzyma zasłaniając buzię żeby mnie nie opluła to tamta naplula na jakiś samochód. Przedstawiła się sama z imienia i nazwiska nawet jak dzwoniłem na policję. Odzyskałem flachę i ja puściłem. Wróciłem na sklep a tam jej kolega którego pseudonim znam wszedł na sklep i mnie oglądał z góry na dół z innym gościem. Policja przyszła to poszliśmy do biura i wszystko im tłumaczyłem jak sprawa wygląda a jej ziomki potem sprawdziłem na kamerze ukradli dokładnie ten sam krupnik który ona chciała zabrać. Mam jedną starszą panią nasza stała klientkę za świadka. Powiedziała że wszystko widziała. Widzicie panowie. Tak się szanuje ochronę w naszym kraju. Wcale nie będę zaskoczony jeśli dzisiaj po pracy będą stały jakieś czarne samochody i będę musiał dzwonić po swoich.
#przegryw
  • 16