Wpis z mikrobloga

Heh. Dopadło i mnie. Od dłuższego czasu już nie wchodziłem na Wypok. Finansowo stabilnie, jednak zostałem w starej pracy, próbuję rozkręcić swój biznes, ale czegoś mi #!$%@? brakuje i sam nie wiem czego ¯\_(ツ)_/¯. Samotność zaczyna mnie dołować. Mimo, że jestem introwertykiem to chyba zacząłem odczuwać potrzebę posiadania rodziny.. tak jak zwykłe normickie zwierzę. Niby jestem antynatalistą, ale te zwierzęce odruchy oraz chęć reprodukcji są chyba zbyt silne.

#przegryw #przemysleniazdupy #antynatalizm
  • 27
@Medrzec_Syjonu: tu nie chodzi o chęć reprodukcji. Ruchaj ile wlezie, ale się zabezpieczaj. Chcesz mieć rodzinę? Znajdź babę i adoptuj dzieciaka, jeżeli dobrze zarabiasz to nie powinno być problemu.
Ludzie niekiedy na siłę szukają problemów, choć rozwiązania nasuwają się same.
Przykazanie 1. Nie szukać problemów na siłę
Przykazanie 2. Nie tworzyć problemów, jak te cymbały, później błagające o pomoc
@KrolPrzegrywu: #!$%@?. Mam szereg różnych problemów. No, może oprócz finansowych. Myślisz, że kuźwa posiadanie hajsu jest czymś przyjemnym? Owszem, żyję na niezłym poziomie, aczkolwiek nie wydaje z reguły więcej niż 2 tysiące złotych miesięcznie z opłatami (obiady w pracy jem, benefity od pracodawcy). Zresztą z reguły dużo mniej wydaje. Ja przez pogoń za pieniądzmi stałem się oschły, nieufny i również z tego powodu nie jestem w stanie zbudować żadnych sensownych relacji,
@KrolPrzegrywu: Nie wyobrażasz sobie nawet ile rzeczy poświęciłem, żeby być tu gdzie jestem. Przychodziłem padnięty z pracy (od 8 do 20 w dwóch robotach + okazjonalnie weekend w trzeciej) i wciąż dokształcałem się. Zacząłem pracę już prawie, że na początku studiów dziennych (3/4 etatu, uczyłem się na uczelni technicznej) , gdzie duży procent rówieśników w tym momencie chlał wyłącznie wódę oraz zabawiał się na dyskotekach. W ten sposób wyglądał mój tydzień.
@Medrzec_Syjonu: Też jestem introwertykiem, w dodatku przed 30 stką i jestem sam od zawsze. Ostatnio przeszedłem się na rokse aby spróbować tych sprawek i stwierdziłem, że niewiele utraciłem. Co do związków, zakochania itp, to dla mnie byłoby to po jakimś czasie więzienie i nic więcej. Miłość, zakochanie, zauroczenie uzależnia, wprawia w lęk przed utratą tego uczucia i człowiek buja w obłokach, również często dochodzi jakaś zazdrość. Kiedyś byłem zakochany, i mimo,
@dioxyna: Właśnie o to mi chodzi. O ten haj, który mimo, że jest przyjemny, to nic dobrego nie daje, a jedynie zaślepia. Nie potrzebuję kochać i opiekować się niewiastą, bo mi to do szczęścia nie jest potrzebne :)
@Medrzec_Syjonu:

Mimo, że jestem introwertykiem to chyba zacząłem odczuwać potrzebę posiadania rodziny..

Poczekaj aż biznes zacznie sie sypac, zaraz wrócisz do normalnego stanu ( )

To naturalne, że w okresach względnej stabilizacji masz takie mysli. Niech to nie uśpi jednak twojej czujności, moze pomysł o tym w taki sposób, może teraz jest dobrze, ale co będzie za chwilę? Rodzina to zbyt duże ryzyko na dzisiejsze czasy.
@Kerrigan: Niestety, lecz to do czego dążyłem wcześniej tj. uczciwego budowania majątku oraz rozwijania kariery okazało się dla mnie na dłuższą metę rzeczami niezbyt wartościowymi. Chciałbym spróbować czegoś nowego, zacząłem odczuwać samotność. Gdy wracam do domu nikogo w nim nie ma.