Wpis z mikrobloga

Wytłumaczcie mi, w jaki sposób osoby grające z fejk gps lub innymi "wspomagaczami" psują Waszą zabawę w PoGo?
Pytam serio, bo nie rozumiem skąd ten ból dupy niektórych osób.. Przez to, że ktoś sobie lata na fejku to Ty łapiesz gorsze pokemony czy o co chodzi? xD Przecież PvP nie jest znaczące w tej grze, więc co z tego, że ktoś łatwiej/szybciej zdobędzie silniejsze poksy? Jaki wpływ ma to na Twoją rozgrywkę? ¯\_(ツ)_/¯
#pokemongo
  • 9
@Techn9cian: chodzi o takie myślenie "ja się taplam w deszczu w 3 C, ty też musisz jeśli chcesz grać! nie mogę mieć gorzej! marznięcie w deszczu w pogoni za DIGLETEM to cnota! jestem bohaterem, a ty tfu fejku kawka, herbatka? przecież WIADOMO ŻE TRZEBA się taplać w błocie w 0 stopniach albo nie grać!" najlepsze jeszcze jak niektórzy są z Wawy i plują na fejki z małych miast
@Techn9cian: czasem w dużym mieście trudno o ekipę na raidy bo ludzie nie zgrają się w czasie albo pokecoinsy nie każdy akurat ma, przed erą raidów lepiej się grało legitnie bo można było przejść gre nawet solo, a na fejku w nyc każdy raid 20 osób i nie ma problemu
@Techn9cian:
Ludzi z fgps najlepiej porównać chyba do osób które chwalą się że coś dostali z zapomogi lub innych pomocy.
Niby ta sama wartość, ale zdobyte własną pracą (czytaj jako własnym wyjściem) jakoś tak lepiej smakuje i ma większą wartość osobistą, niż coś darowanego ¯_(ツ)_/¯
@Techn9cian: Bardziej mnie wkurzali w pierwszych latach gry gdy dopiero zaczynałem zabawę pokemon go a wszystkie gymy obstawione wymaksowanymi pokami, których w pojedynkę nie szło zbić. Teraz to mnie tylko irytuje jak jakiś flajarz sobie wkręci zbijanie każdego gyma w moim mieście zaraz po jego przejęciu przez co zebranie złotych monet jest dość upierdliwe. Niestety mieszkam w małym mieście i gymów tu ledwie siedem. Chociaż grałem z takimi, którzy pomogli w