Wpis z mikrobloga

@Przegrywacz: w pewnym sensie, sam uważam, że to co się ma teraz zniknie po śmierci. przynajmniej z punktu widzenia osoby, która zginie. ale nie zgodziłbym się, że nie warto robić nic. sam miewam takie dylematy, glownie ze wzgledu na to, ze rzadko czuje przyjemnosc z robienia czegos, chociaz tutaj przypuszczam, ze nie znalazlem jeszcze czegos konkretnego, co bym mogl nazwac hobby. dunno, nie jest to taki czarno-biały temat