Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak jest w waszych związkach? Oboje jestesmy przed 30, razem prawie 8 lat, mieszkamy razem. O żadnych ślubach ani niczym takim nie ma rozmów takich poważnych. Mój facet nie za bardzo wychodzi z jakakolwiek inicjatywa, tylko ja organizuje mam wolny czas. Problem w tym ze zazwyczaj jest na NIE. Z reguły po pracy posiedzimy chwile razem i on wychodzi do garażu. W weekendy tak samo. Ja nie mówię o jakims wymyślnym spędzaniu czasu, tylko jakaś knajpka, wyjście do kina, na łyżwy, normalne sprawy dla par. Wiec albo spotykam się ze znajomymi albo siedzę sama w domu. Czuje się po prostu samotna w tym związku. A on chyba po prostu nie czuje potrzeby żeby spędzać ze mna czas. Dzis w ogóle mi smutno. W pracy zamknęłam właśnie bardzo ważny projekt, poświęciłam na niego kilka miesięcy i będzie wiązał się z awansem. Myślałam, ze poświetujemy razem przy sobocie, wyjdziemy chociaż coś zjeść. Reakcja faceta? Wyjście z domu do garażu bo umówił się tam potem z kolega. Jeszcze się obraził, ze jest mi przykro ze jak zwykle mnie olal i nawet gdy jest okazja wolał się zwinąć z domu. To nie pierwszy raz gdy ważne dla mnie wydarzenie zostalo olane. Myślicie ze to ma sens? Czy zachowuje się jak baba i wyolbrzymiam?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy dla młodzieży](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 9
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 30
@AnonimoweMirkoWyznania: 27 lat, w związku 6, moja dziewczyna jest moim najlepszym ziomeczkiem i niemal wszystko robimy razem. Wiadomo mam swoją przestrzeń w postaci jednego sportu który trenuje 2 razy w tygodniu z kumplami ale cała reszta wolnego czasu czyli wycieczki knajpy kina teatry inne sporty robimy razem bo o to chodzi w fajnym związku żeby wspólnie cieszyć się życiem a nie tylko razem spać. Nie mówię że twój chlop jest zły
@AnonimoweMirkoWyznania : jak opisujesz swojego faceta to tak jakbyś opisywała mnie kilka lat temu, tylko w moim przypadku moja różowa powiedziała że jej się to nie podoba a ja w sumie przyznałem jej rację bo strasznie wegetowałem. Wymagało to trochę pracy i wysyłku z mojej strony ale obecnie dorównuje jej inicjatywą a czasami przebijam. Zmiana jest możliwa tyko trzeba rozmawiać.