Wpis z mikrobloga

#polska #heheszki #humor #historia #nauka

107. Polski humor.

Nie zaznałem jeszcze polskiego humoru. Aby moje sugestie były obiektywne i nie zostali zniekształcony przez doświadczenia. Nie widziałem więc polskiego stand-up, nigdy nie oglądałem kabaretów na youtub'e, nie oglądałem żadnych komedii, nie czytałem żadnych satyr ani felietonów. I co mogę powiedzieć, myślę, że polski humor wcale nie jest śmieszny. Jak powiedziałem, nie miałem z tym jeszcze doświadczenia, ale mam już swoją opinię. Co więcej, myślę, że to prawda. Porozmawiajmy więc, dlaczego polski humor jest taki zły.

Tydzień temu jakiś facet wypróżniał się na swoim podwórku, a to wydarzenie wywołało lawinę komentarzy tak ogromną, że dotarła nawet do moich skromnych brzegów. Nadal nie rozumiem, co to było, to pewna rozrywka, zakładam.

Chodzi o to, że w polskiej kulturze dominuje wieś. Niektórzy mogą to nazwać mentalnością wiejską. Nie użyłbym tego terminu, ponieważ nie wierzę, że ma on wyraźne znaczenie samo w sobie. Ale oczywiste jest, że tematy wiejskie są szeroko reprezentowane w polskiej kulturze. Z pewnością można powiedzieć to o kulturze popularnej. Wiele seriali telewizyjnych ma swoje miejsce na wsi, reality show, takie jak „Rolnik szuka żony”, są niezwykle popularne. Jeśli weźmiemy muzyczne klipy, ponad połowa z nich zajmie miejsce na farmie, z pięknymi tańczącymi dziewczynami ze wsi. Jako gatunek Disco Polo jest rodzajem muzyki, której na pewno można się spodziewać w wiejskiej dyskotece, a raczej na wakacje. Ale kurort to przede wszystkim strona wiejska, nikt nie będzie chciał odpocząć w mieście.

Ale co możemy powiedzieć o humorze na wsi. Z reguły humor wiejski jest bardzo prosty, jest do pewnego stopnia prymitywny, osiąga swoje cele za pomocą prostych narzędzi, jak kija z mopa w dupie. W polskim humorze, przypuszczam, brakuje drugiej warstwy, tego co sprawia, że żart jest naprawdę świetny, jakieś podwójne podwodne znaczenie. Ale wystarczy z wiejską stroną.

Drugim niezbędnym warunkiem, jak się wydaje, będzie uczciwość, nawet jeśli zabrzmi to paradoksalnie. Uczciwość, prawdomówność wobec ciebie. Jak myślicie, dlaczego humor ma swój początek i do tej pory ma jedynym obszarem szerokiej reprezentacji tylko Europie (i Ameryce, jak w niektórych przypadkach wciąż jej częścią). Azjaci nie mogą się z siebie śmiać. Żart jest zawsze rodzajem obrazy, przestępstwa jeśli się nad tym zastanowić. Więc jeśli ktoś żartuje z ciebie, to jedyny powód, dla którego nie uderzyłeś go w nos w odpowiedzi. Jedynym powodem jest to, że uważasz, że w pewien sposób żart jest prawdziwy i nie powinieneś się obrażać, przynajmniej z tego powodu. Azjaci mają bardzo fantastyczne wyobrażenia o swojej wielkości, a co gorsza, naprawdę wierzą w te idee. Więc każdy żart traktują jako obrazę, więc w Azji nie ma szanse na humor.

Polacy ze swoją sarmacką pasją azjatycką, że tak powiem, Azjaci Europy, mają duży problem w tej dziedzinie. Jako przykład jeszcze raz pokażę wam przykład z naszego ukochanego Wykopu. Jaki był najpopularniejszy post tutaj trzy dni przed nowym rokiem. Była to opowieść o tym, jak Grodno był broniony przed czerwoną armią. Kiedy to przeczytałem, nie wierzyłem własnym oczom. Poszedłem więc na niektóre wyspecjalizowane polskie strony historyczne i polskie wiki, żeby to samo przeczytać jeszcze raz. Historia. Czcigodny weteran walki antykomunistycznej napisał w wieku 86 lat życiorys. Przeczytajmy: Zauważyłem zbliżające się rosyjskie czołgi. Przed pierwszym czołgiem ukrzyżowano młodego 13-letniego chłopca. Ręce miał związane drutem kolczastym. Kiedy próbowałem go rozwiązać, czerwony dowódca zaczął mnie zastrzelić. Biedny Tadzik, przynieśliśmy jego ciało matce, a on wygasł w jej rękach. Kurtyna.

Śmiałem się głośno, jak mówią. Proszę, zrozumcie mnie jasno, nie będę omawiać wiarygodności tej historii. W końcu każdy naród ma prawo do posiadania pewnego rodzaju legend, które mu się podobają. Ale dla każdego dorosłego narodu europejskiego ta historia będzie jednak dowcipem. Nie da się stłumić śmiechu podczas czytania. Wyobraź sobie karykaturę w Hebdo następnego dnia. I tylko Polacy z ponurą powagą przeczytaliby tę historię po raz setny i dali jej plusa.

Ten post jest już za długi i ma na jedną myśl za dużo niż wykop może zawierać w jednym czasie. Ale może rozwiążecie moje wątpliwości co do polskiego humoru. Powtarzam, nic o tym nie wiem, ani razu tego nie spróbowałem. Ale biorąc pod uwagę wiejski charakter kultury popularnej i zaprzeczanie a oszukiwanie Polaków o sobie, perspektywy wydają się ponure. Porozmawiajmy o tym, jeśli możecie odnosić się do tego nie zbyt poważnie.
mobutu2 - #polska #heheszki #humor #historia #nauka

107. Polski humor.

Nie zazn...

źródło: comment_gwh69E27GZmm1Fi6GOsXFGnxJnKzQjOu.jpg

Pobierz
  • 18
@Kenneth66: Jest to wyraźny eksperyment w przewidywaniu. Po fakcie, już każdy może mówić. Myślę, że mam rację przed doświadczenia.

Pozostała część tak słaba i nic nie wnosząca, że szkoda się o niej wypowiadać.


Proszę spróbuj, przynajmniej.
@mobutu2: Przewidywanie nie ma nic wspólnego z opinią. Aby opinia była wartościowa musi opierać się na doświadczeniach a Ty na samym wstępie piszesz, że ich nie posiadasz. "Uważam, że polski humor jest nieśmieszny, bo tak mi się wydaje". Bardzo nie lubię głupoty ubranej w piórka intelektualizmu. Jest gorsza niż Heniek siedzący pod sklepem i wypowiadający się na tematy geopolityczne. Dlaczego? Ponieważ ktoś czytający taką wypowiedź przez sam fakt, że jest obszerna
@mobutu2: Grodno było bronione, nie "był broniony". Grodno jest rodzaju nijakiego.
Skąd założenie, że w ogóle istnieje coś takiego, co można nazwać typowo polskim humorem? Czy sam wymyśliłeś coś takiego?
I skąd stwierdzenie, że Azjaci nie mogą się z siebie śmiać? Czy wiesz cokolwiek konkretnego na temat azjatyckiego humoru? Czy w ogóle istnieje typowo azjatycki humor?
Program "Rolnik szuka żony" jest czymś relatywnie nowym (z 2014 roku), a disco polo miało
@mobutu2 o czym tu rozmawiać, polski humor jest śmieszny. Twoje stwierdzenie "(...) jest taki zły." jest więc niepoprawne, dodatkowo mówisz że go nie znasz więc albo bazujesz na czyichś opiniach albo trolujesz.

W kulturze dominuje wieś? Kolejne nie poparte niczym stwierdzenie. W rosyjskiej kulturze dominuje więcej biednej wsi i wódki, też jak widzisz mogę bez problemu taki stwierdzać.

wiele seriali, (...) niezwykle popularne

Tego typu stwierdzenia mają swoją nazwę

ponad połowa (z
@Kenneth66: @Trojden: @bogobojny_trans: Odpowiedzi bez konkretnej kolejki (przepraszam).

1) Humor różni się u różnych narodów.

Myślę, że zgodzicie się ze mną, że poczucie humoru ma krajowy odcień. Na przykład wyobraźcie sobie dwie osoby, jedna ma na sobie ubranie, druga ma nagą dupę. Z którego będziecie śmiać się?

W kulturze rosyjskiej ludzie będą się śmiać z mężczyzny, który przypadkiem nie ma spodni.

W kulturze amerykańskiej ludzie będą się śmiać z
2) W krajach azjatyckich istnieje powszechna kategoria rzeczy świętych lub tabu.

W krajach europejskich jest dość sprytu, aby mieć własne święte lub tabu rzeczy. Ale z drugą częścią mózgu Europejczyk rozumie, że to tylko tradycje i normy porządnego społeczeństwa, w niektórych przypadkach hipokryzja, w innym propaganda rządowa. Ale czasami może przekroczyć te granice. A humor jest dobrym społecznie akceptowanym narzędziem do tego.

W Azji jest wszystko albo święte, albo doczesny, bez pośredniego
@mobutu2: Napisałem już co sądzę o Twoim tekście i argumentacji. Teraz piszesz, że humor różni się w zależności od nacji. Odkrycie #!$%@? ameryki. Po drugie obie wiadomości, które dopisałeś nijak się mają do początkowego tematu. Ty już sam nie wiesz o czym mówisz i piszesz cokolwiek żeby napisać. Co mają konsekwencje i różnice kulturowe do tego, że według Ciebie Polacy nie są zabawni? Nic. Skończ już się pogrążać, albo napisz o
@Halbr: Ja już powiedziałem na początku, że mogę się mylić, ale ty nawet nie próbujesz udowodnić, że ja się mylę. Myślę, że mój wpis jest trochę lepszy niż zwykłe gownowpis lub trollowanie, które należy odrzucić bez żadnego faktycznego argumentu, tak jak ty to robisz teraz.
@Halbr: proszę chłopaki, napisali by do niego ktoś że argument i jest właśnie to co człowieku wydaje się na myśl, i on (ja) tedy o tym pisze, i to nazywa się dyskusją, jeśli ktoś napisze mu w odpowiedzenie coś duże niż, że to tylko twoje myśli, ja wiem że to moi myśli, dzięki za wskazówkę
@Halbr: Jakie badania brytyjskich naukowców?
Mówimy o polskim humorze, pamiętasz?
Jeśli wiesz coś w tej dziedzinie, proszę wskazać mi tacy badania.
Lub wykorzystaj moje odkrycia.
Ja jestem tedy jakimś odkrywcą? Nie?
@mobutu2 Humor jest badany to po pierwsze, a po drugis nawet jak nie ma badań to nie znaczy, że możesz sobie wymyślić cos i nazwac to argumentem, nauka i socjologią.
Odkryć też nie masz, tylko swoje niepotwierdzone spostrzeżenia.

Zanim otagujesz coś #nauka, to zapoznaj się z metodą naukową.