Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 27
@invisibleborder: tego typu posty świadczą o łagodnie mówiąc niezrozumieniu o co toczy się dyskusja w sprawie aborcji. Z antropologicznego punktu widzenia embrion w łonie matki jest fazą rozwoju człowieka. Być może w mowie potocznej nie określimy go "człowiekiem" tylko "embrionem", ale to nie zmienia faktu że w znaczeniu antropologicznym jest człowiekiem. To samo z nasionkiem. Nasionko drzewa jest również fazą rozwoju drzewa. Ma oddzielny genom od rośliny z której wyrosło. Ma
jeżeli niemoralne byłoby niszczenie drzew, niszczenie nasion również takowe by było.


@puchacz265: co
Przecież w naszej kulturze niszczenie drzew uznane jest za niemoralne a niszczenie nasion za takowe nie jest.
Przykład - jak przyjdziesz i zacznie wyrywać gałęzie z kasztanowca to spotkasz się z reakcja lub oceną, że tak się nie robi. Jeżeli np. wrzucisz kasztany do ognia nikt nic nie powie.
@Nie_umre_za_ciebie: Ciekawa kwestia. Spróbujmy się jej przyjrzeć. Po pierwsze w naszej kulturze rośliny nie mają podmiotowości, i co za tym idzie moralność zachowań wobec nich też jest rozumiana w znaczeniu przedmiotowym. Tzn. np. jeżeli wyrwiesz liście z kasztanowca będzie to nieakceptowalne społecznie nie ze względu na niemoralność naruszenia nietykalności i godności kasztanowca, ale ze względu na bezcelowość niszczenia środowiska naturalnego bez uzasadnionej przyczyny.

Czemu więc nie ma potocznej spójności moralnej pomiędzy
Ścinanie drzew jest czymś normalnym.


@Francisco_dAnconia: Odróżniasz ścinanie od niszczenia?

@puchacz265:

. Po pierwsze w naszej kulturze rośliny nie mają podmiotowości, i co za tym idzie moralność zachowań wobec nich też jest rozumiana w znaczeniu przedmiotowym.


Podobnie jak zarodek. Szaleństwo kościoła katolickiego wokół aborcji to wymysł XIXw.

W wielu krajach powszechnie uznaje się jej moralną dopuszczalność mimo antropologicznych dowodów jej niemoralności. Czy to zmienia obiektywną ocenę tego czynu? Oczywiście nie.
@Nie_umre_za_ciebie: > Podobnie jak zarodek. Szaleństwo kościoła katolickiego wokół aborcji to wymysł XIXw.
'
Tak jak napisałem, nawet jeżeli w jakiejś kulturze zarodek nie jest uznawany za człowieka, to nie oznacza, że nim nie jest.

Tutaj już ideologiczny wyjazd, ponieważ własną ocenę aborcji (jako amoralną) przedstawiasz jako obiektywną, a jest to oczywiście czysto subiektywna opinia. Chociaż, zgadzam się, że niekoniecznie ocena moralna ogółu odpowiada rzeczywistej moralności.


Czyli uważasz, że embrion nie
Być może w mowie potocznej nie określimy go "człowiekiem" tylko "embrionem", ale to nie zmienia faktu że w znaczeniu antropologicznym jest człowiekiem. To samo z nasionkiem. Nasionko drzewa jest również fazą rozwoju drzewa. Ma oddzielny genom od rośliny z której wyrosło. Ma pełen potencjał by wyrosło z niego to co potocznie nazwalibyśmy "drzewem" z liśćmi i pniem.


@Nie_umre_za_ciebie: Ziarenko jabłka jest fazą rozwojową jabłoni. W sensie biologicznym to niedojrzała jabłoń. Starzec
@puchacz265: Chociażby kształt i budowa ciała. I nie - urodzenie się bez ręki tych cech nie zmienia.
Zresztą oparcie dyskusji o to czy płód to człowiek to typowy katolicki wymyk w dyskusji o aborcji, który pozwala na obronę płodów przy jednoczesnej zgodzie na zabijanie zwierząt. W końcu czy jeżeli bronimy nieświadome zupełne płody czy tym bardziej nie powinniśmy bronić przejawiających świadomość zwierząt?
Aborcja nie jest moralnie niewłaściwa, ponieważ nie dotyczy człowieka,
źródło: comment_tWkVLSWF48lxodjSp7wQXH2wxUMNJggt.jpg
Czy jeżeli będziesz w śpiączce to mogę Cię zabić?


@puchacz265: w moim przypadku tak, ponieważ wyrażam chęć eutanazji w sytuacji śpiączki. Gdybym wyraził wolę, podtrzymywania życia byłoby to niemoralne.

W którym momencie kształt i budowa ciała jest wystarczająca na stwierdzenie, że to człowiek?


@puchacz265: Minimalną podawana granicą jest moment wytworzenia układu nerwowego. Chociaż tak jak mówiłem jest to sprawa drugorzędna.
@Nie_umre_za_ciebie:

w moim przypadku tak, ponieważ wyrażam chęć eutanazji w sytuacji śpiączki. Gdybym wyraził wolę, podtrzymywania życia byłoby to niemoralne.

W jaki sposb dziecko nienarodzone moze przekazac Ci, ze nie wyraza zgody aby je zabic? Ta decyzje podejmuja za niego rodzice, wiec jest to niemoralne. Jezeli bedzie chcialo sie zabic po narodzeniu, jak bedzie swiadomie o sobie decydowec to wtedy jest jego sprawa.