Wpis z mikrobloga

Mirony, zna się ktoś na procesie produkcji takiej sałatki? Może #lisner ktoś czy co, ale zastanawiają mnie te skorupiaki. Czy oni to piszą tak pro forma, żeby się jakiś sanepid od nich odbierdolił i żeby nie musieli budować osobnej hali bo ta jest od ryb a ta jest od tej jednej sałatki, czy może jakaś garść skorupiaków to ich tajny sekret przez który ta sałatka jest smaczna?
#weganizm #wegetarianizm #jedzenie #lidl
Pankracy911 - Mirony, zna się ktoś na procesie produkcji takiej sałatki? Może #lisner...

źródło: comment_O1tkRTwasjsK2W7EM0sOTz2JfmaJ8M38.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@Pankracy911 siostra pracowała kiedyś w mleczarni i np. mieli zakaz przynoszenia masła orzechowego i musztardy (silne alergeny) nawet do kuchni do jedzenia swojego, bo w razie kontroli sanepidu wlepią karę za wnoszenie na teren zakładu zakazanych składników (możesz np. #!$%@?ć się musztardą i tak pójść na zakład produkcyjny i będzie to miało kontakt z żywnością, a nigdzie nie było o tym składniku wspomniane na etykiecie, a nie jest to składnik np. sera).
  • Odpowiedz
@kijanka23 Dokładnie, kiedyś pracowałem przy przetwórstwie jajek i był zakaz przynoszenia orzechów, orzeszków ziemnych, itp. A że było to w Holandii, to zakaz był dotkliwy xD I tak jak piszesz OP-ie @Pankracy911 nie muszą budować osobnej hali dla produktów, gdzie tych skorupiaków faktycznie używają. Wegetarianie mogą spokojnie taki napis olać.
  • Odpowiedz