Wpis z mikrobloga

Czym raczyły się w ostatnich latach kobiety w kinach na walentynki? Oczywiście kolejnymi częściami 50 twarzy Greya. Czyli filmie o tym jak młoda studentka traci dziewictwo i zaczyna przygodę z seksualnością z przystojnym miliarderem ktory wali ją jak tanią kukłę i #!$%@? przy tym kablem od prodiża, dzieki czemu p0lki mogą z rozrzewnieniem wrócić do czasów młodość, gdy stary pijany wracał z wywiadówki.
Na walentynki roku anno domini 2020 zaplanowano premierę filmu "365 dni". O czym jest ta wspaniała produkcja? O tym jak #p0lka odnosząca sukcesy zawodowe wyjeżdża z chłopakiem do Włoch by odnaleźć namiętność i pożądanie którego w ich związku zaczyna brakować. Rozwiązanie znajduje się samo, jest nim Massimo ( ͡° ͜ʖ ͡°) bogaty, przystojny i niebezpieczny szef sycylijskiej rodziny mafijnej. Który porywa naszą witaminkę i trzymając w luksusowych warunkach daje jej 365dni na to by się w nim zakochała, co oczywiście przychodzi bez trudu, bo nasz mafiozo to chad z kwadratową szczęką i południową urodą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#przegryw #redpill #blackpill #rozowepaski #podrywajzwykopem #logikarozowychpaskow #seks #zwiazki #tinder
ChamskoCytuje - Czym raczyły się w ostatnich latach kobiety w kinach na walentynki? O...

źródło: comment_OtXoWDcQ4Ff3ooMwHFHWNbHSojtIfcbw.jpg

Pobierz
  • 121
@general-lufa: Mutatio controversiae. Ale gdybyś był bardziej bystry, zauważyłbyś, że w celu generowania tych jak największych zysków pokazuje się głównym konsumentom (którymi są kobiety) właśnie to co je podnieca, aby zagrać na hormonach, emocjach i zyskać przychylność. Czyli stosuje się to co działa w realu. Gdyby to nie było oparte na realnych mechanizmach, nie działałoby na uwagę Pań.
Podobnie romansidła. Kobiety nie czytają tych romantycznych książek za sam fakt, że są