Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Część mirki, chciał bym się z wami czymś podzielić i poznać wasze zdanie.
Od dłuższego czasu napadają mnie lęki o śmierci, że to wszystko kiedyś się skończy, że życie nie jest na zawsze. Nie jestem za wiarą, nie potrafię chyba uwierzyć w religię chodź bardzo bym chciał, może wtedy zaznał bym jakieś ukojenie. Potrafię w nocy obudzić się i pomyśleć że kiedyś umrę z jakiegoś powodu i po śmierci nic nie będzie. Tłumacze to sobie jakoś że skoro mnie nie będzie to równie dobrze nie będę tego odczuwał w żaden sposób, dla.mnir czas przestanie płynąć i niczego już nie doświadczę. Jest to dla mnie na tyle przerażające że nie potrafię z sobię z tym poradzić, bo wiem że to jest nieuniknione.
Jak wy sobie z tym radzicie? Z faktem że kiedyś będzie ten koniec?
#zycie #wiara #porady

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy dla maturzystów](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 24
@AnonimoweMirkoWyznania: Tez mialem takie rozkminy... w wieku 5-6 lat :) A teraz? #!$%@? to, czym sie przejmowac, zapewne po smierci jest to samo co przed narodzinami, czyli nic, ewentualnie istnieje reinkarnacja, bo przynajmniej jest na nia wiecej "dowodow" niz na cudowna kraine w chmurach :)

Czy sie przejmuje? Nie, nie ma czym, nic nie zrobisz, jedynie wpedzisz sie w problemy psychiczne, bo przeciez umrzec mozesz w kazdej chwili, byc moze nawet
@Dante27: jakie dowody sa na reinkarnacje? Jedynie takie, ze ktos cos opowiedział, a to bardzo łatwo zmyslic.
Takie same masz dowody na życie wieczne osob, ktore przezyly smierc kliniczna. Sa one bardziej wiarygodne, poniewaz czasami niwierzacy tego doswuadczaja i sie nawracaja. Poczytaj o coltonie słynny film "Niebo istnieje naprawde" polecam tez ksiazke.
Takie same masz dowody na życie wieczne osob, ktore przezyly smierc kliniczna.


@StefanB12: to też da się wytłumaczyć, po prostu zwiększa się ilość DMT w mózgu przed śmiercią co prowadzi do halucynacji, po lsd możesz mieć podobne doświadczenia mistyczne
@steppenwolf90: Mozliwe, tylko ze jezeli ktos jest niewierzacy, nie prkatykujacy, to raczej trudno, zeby mial halucynacje zwiazne z tematem, ktory w jego życiu sie nie przetaczal. Co wiecej, jezeli nie słyszał o Jezusie i nie ma żadnych wspomnien z tym zwiazanych.
@AnonimoweMirkoWyznania: Choć jesteś niewierzący, to poruszyłeś ten temat, więc się wypowiem: człowiek został stworzony z pragnieniem życia wiecznego (na ziemi) - tak, pierwsi ludzie NIE MIELI umierać. Taki był plan Boży i sie nie zmienił. Śmierć nie jest końcem egzystencji, choć nie istnieje życie pozagrobowe. Jakby co to PW.
https://www.jw.org/pl/nauki-biblijne/pytania/strach-przed-%C5%9Bmierci%C4%85/
@StefanB12: Byly przypadki kiedy ludzie opowiadali rzeczy z poprzedniego zycia, ktorych nie mogli ot tak zmyslic, bo dopiero po tym jak opowiedzieli dokopywano sie w archiwach do zdjec czy faktow (a przynajmniej musieliby sie baaaardzo postarac zeby sfabrykowac swoja opowiesc) no i najwazniejsze, zwroc uwage ze napisalem "dowody", a nie dowody, ani jedno ani drugie nie jest pewne na 100%, tyle tylko ze "swiatelko w tunelu" zostalo juz medycznie wyjasnione, a
@AnonimoweMirkoWyznania: moze cos tam jest,a moze nawet nie bedziesz wiedzial ze umarłeś. Ale jest to przerażające tak czy inaczej. Ale pogodzenie sie z tym przychodzi z wiekiem. Starzy ludzie sa pogodzeni,czesto juz czekaja na smierc.
@Dante27: Pewne rzeczy sie zmieniaja, pewne nie. "Niebo" jako Krolestwo Niebieskie bylo poczatkowo utozsamiane z atmosfera, sklepieniem niebieskim. Ludzie roznie sobie to tłumaczyli. Dzisiaj wiemy, ze to pewne uproszczenie. Tak samo z piekłem.
@Arctic_Slav: Jakby się ktoś chciał nabrać na #!$%@? tego pana któremu odpowiadam, to chciałem tylko poinformować że jw w jego linku to skrót od "jehowa witneses" czyli świadkowie jehowy czyli sekta
@StefanB12: ooo ale ciekawostka, jednak nawet z cytatu wynika ze to jednak nie o pieklo chodzi, bo wyraznie jest napisane "przygotowane diabłu" a nie grzesznikom

Juz tlumacze: jesli to Polska lub inny katolicki kraj to mozesz miec zakodowane katolickie wartosci (mimo tego ze zostajesz ateista to i tak przez duza czesc zycia programuja Cie). Ja pod wplywem dmt mialem wizje z Jezusem mimo bycia niewierzacym. Jesli masz link do artykulu albo
@abcdefghijklmn: wczesniej w wersecie jest napisane "Wtedy odezwie sie i do tych po lewej stronie" czyli chodzi o grzesznikow.
Wysle, jak odpowiesz na moje pytanie, ponieważ nie odpowiedziales.

Przypomne
Wytlumacz zatem, jak ktos niewierzacy moze miec halucynacje z Jezusem jak jego mozg nie mail z nim nigdy stycznosci?
Niewierzacy (czytaj ktoś kto nigdy nie słyszał o Jezusie i nie widział z nim obrazow)
@StefanB12:
Drogi Stefanie, z szacunku do rozmówcy odpowiedziałem już na to pytanie:

Już tłumaczę: jeśli to Polska lub inny katolicki kraj to możesz mieć zakodowane katolickie wartości (mimo tego ze zostajesz ateista to i tak przez dużą część życia programują Cię). Ja pod wpływem dmt miałem wizje z Jezusem mimo bycia niewierzącym. Jeśli masz link do artykułu albo relacji mówiącej o wizji osoby wychowanej poza kręgiem religii Abrahamowych to chętnie rzucę
@AnonimoweMirkoWyznania: Polecam zapoznać się z filozofią epikurejską. Epikur uważał, że najważniejszą przyczyną, która uniemożliwia ludziom osiągnięcie szczęścią, są lęki: lęk przed bólem, lęk przed bogami i właśnielęk przed śmiercią, o którym piszesz. Epikur uważał, że lęki te są tak naprawdę bezsensowne i wynikają z mylnych mniemań, zaś filozofią przedstawiał jako lekarstwo, które przez uwolnienie od tych różnych lęków, i wskazanie właściwej drogi życia czyni szczęśliwym. Polecam lekturę fragmentów Epikura