Wpis z mikrobloga

2b

Karta postaci

Instrukcja gry

Discord graczy

Wątek do pytań (lub na discordzie)

Siostry Powolna i Straszna Agonia robiły to co umieją najlepiej. Plotkowały o wczorajszym pojedynku Krzywego Fleta i Groźnego Niedźwiedzia, przy okazji zajmowały się też rannymi. Na wyżyny wzniosła się Straszna Agonia, której udało się ożywić dziobaka. Okazało się, że nie umarł, tylko miał bad tripa na bezdechu, który trwał 24 godziny. Dziobak obecnie ma ostre gastro.
Nieoczekiwanie jednak okazało się, że ktoś pomylił, albo umyślnie zamienił lekarstwa Stepowego Stępnia i Zwinnego Bobra na wyciąg z tojadu. Nastąpiła depresja oddechowa. Nie mieli tolerancji. Poszła plotka, że przy namiocie medyków widziano Szaloną Sraczkę. Wiadomo jednak jak to z plotkami bywa.

@Ex2light +13 siły
@Gdanio +5 siły
@Rinne +1 siły
@Patryk_z_lasu martwy
@William_Adama martwy
@gasior22 -10 sławy
@profesjonalna_skarpeta udało się uratować dziobaka
@Lisaros

*

Trening strzelecki w wiosce Czarnych Stóp.
- CEL! PAL!
- #!$%@? możesz przestać tak krzyczeć, próbuję się skupić.
- Blade twarze tak trenują, jeden z nich mówi im, że mają trafić i podświadomie trafia to do ich ducha, dzięki czemu ręka lepiej celuje.
- Na razie to mój duch podpowiada ręce, żeby ci #!$%@?ć…

@Diamond-kun @Gregua @Legzday @Mamkielbase @Zeroskilla @Zerri +0 strzelectwa
@Knyazev @papier96 @SirSherwood @Stah_Schek +1 Strzelectwa
@Kolorowy_Jelonek @Krasik01 @Yokaii +2 Strzelectwa

*

Spizgany Renifer postanowił się oddać pracy naukowej. Tak przynajmniej nazwano by to w cywilizowanym kraju, indianie powiedzieli, że ten ćpun znowu poszedł szukać grzybków po lesie. Tym razem jednak był zdeterminowany znaleźć coś nowego, coś niespotykanego, coś unikalnego. Ominął swoje ulubione grzyby i szukał. W końcu znalazł padłą od kilku dni kuropatwę. Mamrocząc coś pod nosem w stylu “Tak, tak, dodam też muchomora”, “Spokojnie, mam jakąś tolerancję”, “Ugotowałem jak mówiłeś, a ty mi teraz mówisz, żeby jeszcze dodać ziela?”, ugotował przedziwną miksturę. Spróbował ją, po czym, beknął donośnie i przewrócił się na ziemię.
- Fuuuuuj, kto to widział, rosół bez cebuli?!
W tym czasie Biały Sandał i Giętkie Źdźbło sumiennie z oddaniem wytwarzali specyfiki, tak jak Wielki Manitou przykazał. Towar okazał się być czysty jak rosa o poranku.

@Onde Próba odkrycia nowego narkotyku zakończyła się krytyczną porażką, -5 siły
@pocotosienoginoco @ZdenerwowanyBialorusin @gasior22 @meinigel @mac3 - wytworzone itemy zostały dodane do karty postaci

*

Gadatliwy Rosomak przecierał szlaki. Wyruszył daleko na północ, minął zdemolowaną kopalnię w potoku Tsahoo desay i wspiął się na przełęcz. Jego oczom ukazało się niegościnne pustkowie, do nosa doleciał swąd siarki, gdzieniegdzie widać było wystrzelające gejzery. Rosomak sam nie wiedział czego szukał, przechadzał się po tym pustkowiu, aż nagle dostrzegł, że coś co na pierwszy rzut oka wyglądało jak martwe drzewo w rzeczywistości było starym totemem. Rozejrzał się wokoło. Tak. Znajdował się w dawnej wiosce indian. Jakich? Dlaczego porzucili swoją wioskę i swój totem? Nie wiedział. Czuł natomiast, że ten totem jest niezwykły...

@Queltas odkrycie starej wioski indian, odnaleziono tajemniczy totem, napisz w komentarzu, czy chcesz dotransportować totem do waszej wioski, a może chcesz z nim zrobić coś innego

*

Elki wyruszył do potoku Tsahoo desay, aby sprawdzić, czy ktoś z bladych twarzy nie kręci się po pobojowisku. Obserwował z ukrycia teren, gdy nagle zauważył białego człowieka, w eleganckim płaszczu z przewieszoną strzelbą przez ramię. Charakterystyczna była gwiazda, jaką miał przypiętą na piersi. Elki upewnił się, że owy osobnik jest sam, po czym przygotował zasadzkę. Przewidział w którą stronę będzie zmierzał i na pobliskim drzewie przyczaił się. Gdy osobnik był już blisko, Elki skoczył na niego i przewrócił go. Jednak nieznajomy doskonale odnalazł się w sytuacji, wprawdzie dał się zaskoczyć, ale wszedł w zwarcie z Elkim. Po chwili siłowania się, wykręcił Elkiemu rękę, która pęknęła z trzaskiem. Następnie obezwładnił go i skrępował. Zrobiwszy to otrzepał się z błota i brudu i powiedział do siebie:
-A więc to prawda, że wróciliście! Jestem Samuel “Mały Sam” Jackson i teraz będę twoim najgorszym koszmarem.

@papier96 -8 siły, ciężko ranny, schwytany w niewolę, będziemy się komunikować na pw

*

Wilczarz z Kiełtasem wyruszyli w góry na północ. "Złap je wszystkie" dudniło w głowie Wilczarza. Z jakiegoś powodu czuł, że musi mieć więcej przyjaciół. Przyjaciół związanych z naturą.
- Tu jest. - powiedział Wilczarz, gdy stanął przed jaskinią prowadzącą w głąb jednej z gór. - To nasz cel. Wilczarz leć. - powiedział do wilka, a ten wbiegł do środka. Przez chwilę było zupełnie cicho. Nagle rozległ się potężny ryk. Kiełtas wybiegł z jaskini, a tuż za nim wypadł niedźwiedź. Wilczarz już na niego czekał. Zwinnie wskoczył mu na grzbiet, zasłonił oczy i… próbował się utrzymać. Rozjuszony niedźwiedź szalał, obijał się o drzewa i skały, próbując zrzucić indianina. Ten jednak pomimo stłuczeń i zadraśnięć wytrzymał. Gdy niedźwiedź zmęczył się, Wilczarz zszedł z niego i powiedział:
- Przyjacielu, choć ze mną - i niedźwiedź poszedł.

Sukces, niedźwiedź ranny, ale oswojony
@Zeroskilla -3 siły

*

Drużyna, która wybrała się na pola uprawne białych parła śmiało przez las, z daleka od uczęszczanych szlaków, aby uniknąć bycia zauważonym przez blade twarze. Niestety nie udało się to. Kolorowy Jelonek zauważył, że w środku lasu, w zupełnej głuszy swój obóz mieli malutcy ludzie. Fikali beztrosko fikołki wokół ogniska. W centrum obozu był pancerny wóz, wypełniony workami, chyba z ziemniakami, ale można było też dostrzec sporo broni, strzelb i rewolwerów, a także 6 koni.
- Co oni tu robią?
- #!$%@?, widzą nas? Atakujemy?
- To nie nasza misja. Wycofajmy się.
- EJ TAM KTOŚ CHYBA SRA! - krzyknął Strzymany Przytaszko, dawno zaginiony brat bliźniak Przytrzymanego Staszka, który dołączył do bandy karłów.
- INDIANIE! ŁOŁOŁOŁOŁO! SIEDZĄ W KRZAKACH! TAM! - krzyknął Greg.
- Co oni tu robią? - powiedział podpitym głosem Jerry.
- Ja pukam ty mówisz- powiedział Gruby Carl do Tommiego Youngera.
Wygląda na to, że karły nie są JESZCZE agresywne...

@Gdanio @Diamond-kun @Knyazev @Kolorowy_Jelonek Zaplusujcie decyzje poniżej lub dodajcie swoją propozycję.

*

Liściaste Ucho Grzechotnika oraz Byrdie "Pierdząca Komarzyca" McNugget wyruszyli do kamienia. Mapa była bardzo niedokładna, przez co długo błądzili zanim znaleźli głaz. Naprawdę dziwny głaz. Niezwykle gładki, odbijał światło słoneczne. Nagle z cienia okolicznych drzew wyszła młoda kobieta, ubrana w długi płaszcz. Miała czarne włosy i śniadą skórę.
- Kim jesteś? Co tu robisz?
- Jestem Opiekunką i opiekuję się tym miejscem. Jeżeli mnie znaleźliście, to znaczy, że Los wam sprzyja. - mówiąc to potrząsnęła skórzanym woreczkiem pełnym kości jakichś zwierzątek, które musiały służyć do jakichś rytuałów.
- Hahahaha - roześmiała się - ty jesteś Byrdie, “Pierdząca Komarzyca”. Twój znak to wilk, chociaż latają za tobą komary. Zobaczmy. - rozrzuciła kości - dotknij teraz głazu i poddaj się próbie.
- Co to za próba?
- Spędzić noc z niedźwiedziem w jego jaskini.
- Ty Liściaste Ucho, jesteś wężem. Hmmm - ponownie rozrzuciła kości - twoja próba to wejść do dołu z grzechotnikami. Dotknij kamienia i poddaj się jej.
- Co nam to da?
- Wieczną sławę i nadludzkie zdolności. No chyba, że wam się nie uda. To śmierć. Hahahaha.
- Czy ty jesteś tą którą szukają?
- Pojawiam się i znikam. Kto mnie szuka, nie znajdzie, kto mnie nie szuka, też nie znajdzie. Jestem, ale mnie nie ma…

@Legzday @Zerri napiszcie w komentarzu czy poddajecie się próbie, jest niebezpieczeństwo śmierci

*

Wszelkie decyzje do dzisiaj 19.12.19 23:59. W przeciwnym wypadku podejmę przez was decyzje arbitralnie. Domyślna decyzja dla grupy, która spotkała karły to ucieczka i kontynuacja misji. Domyślna decyzja dla grupy przy kamieniu to poddanie się próbie.
CDN. LPG. CPN.

#kilofyirewolwery
Pobierz Akumulat - 2b

Karta postaci

Instrukcja gry

Discord graczy

Wątek do pytań ...
źródło: comment_DfOBBCBSeDx4cP4x3hqjs6SQ23eWjOaU.jpg
  • 19
@Akumulat:

Gadatliwy Rosomak

Tak. Czuł to. Wciąż czuje, tylko teraz z wielką siłą. Totem go przywoływał. Czuł go. Cytryn też poczuł przyciąganie totemu. Nie zastanawiając się długo znaleźli płaskie miejsce na lekkim wzniesieniu. Narysował na ziemi koło i umieścił totem w jego centrum, rozpalił obok ognisko, wrzucił garść zapacowych ziół w ogień i siedząc przed totemem oddał się medytacji i próbie poznania ducha totemu

@Akumulat:

Koci Miętka
Tik, tak. Czas leciał a Kocimiętka siedział w swoim tipi i rozmyślał... Czuł, że o czymś zapomniał, ale nie mógł sobie przypomnieć o czym. Przecież miał tylko 2 zadania: znaleźć grzyby i coś jeszcze... Tylko co? Kuracja zebranymi grzybami niby pomógła, ale nie do końca. Czuł, że zapomniał zaplusowac akcję, ale zupełnie nie rozuimiał o co chodzi. A czas leciał...
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@Akumulat:

— Nie próbuj mi mieszać we łbie pani ciemniejsza. Sama sprawdzę ten kamień.

Jak powiedziała, tak zrobiła, podeszła ponownie do kamienia, po czym obwąchała go kilkukrotnie, polizała, a także oszczekała.

— Tak.... To prawie na pewno jest kamień.
— Nie jesteś najbystrzejszszą wiewiórką w stadzie — odrzekła Opiekunka
— Dopiero mówiłaś coś o komarach, czy ty nie próbujesz mi namieszać w głowie, co?
— Nie mam w czym mieszać, jeśli
Pobierz Zerri - @Akumulat: 

 — Nie próbuj mi mieszać we łbie pani ciemniejsza. Sama sprawdzę...
źródło: comment_7RtFD1KfL7Vf82PgFEzaEG00SEo0IQgp.jpg
- Wilczarz! Co na Matkę Ziemię? Po co przyprowadziłeś do wioski niedźwiedzia?
- Pojedynek o tytuł wodza podzielił plemię. Pomyślałem, że jeśli ci którzy byli za poprzednim wodzem, zobaczą niedźwiedzia pomyślą że jego duch dalej jest z nami. Myślę że to scali plemię na nowo.
- No to się spóźniłeś. Ci którzy popierali Groźnego Niedźwiedzia już nie żyją. Zwinny Bóbr i Stepowy Stępień odeszli do krainy wiecznych łowów.
- Co? Zostawić was
Spizgany Renifer

- BLAURAGHLARGH - mogłoby się wydawać, że to okrzyk godowy jurnego łosia, którego chcica męczy od lat, ale na bukowisku nie chce go żadna klępa, bo ma za małe poroże. Ale nie, to był on, Spizgany Renifer zwracający treść żołądkową za namiotem. Eksperymenty jednak nie były dobrym pomysłem.

- Nigdy... więcej... drobiu... - mówił do siebie w myślach.

Musiał się pozbyć tego posmaku z ust, ale jak. Jaj sobie lizać
@papier96: @Onde: @ZdenerwowanyBialorusin:
Elki
Indianin ocknął się, głowa go bolała, na potylicy czuł zaschniętą krew.
- Ale #!$%@?łem.- pomyślał - Mogłem siedzieć w tipi i jarać spokojnie z Sandałem i Reniferem
- Czerwony, wstałeś?! - podszedł biały i kopnął Elkiego w bok - Idziemy, wstawaj

Na horyzoncie zaczął majaczyć fort, staranna palisada przysłaniała budynki
- Na coś takiego się nastawiacie głupie #!$%@?? - zagadał Mały Sam - Palisada z
@Akumulat:
Liściaste Ucho Grzechotnika

Zwinny Bóbr się spóźniał, a dzisiaj miał mieć wypis.
- Pająk poszuka towarzysza. Pewnie jeszcze śpi.
----------------------------------
Wszedł do namiotu medyków i ujrzał dwa ciała. Nabrał powietrza i spojrzał się zawiedziony na trupy.

----------------------------------
Ze spakowanym prowiantem przybył do towarzyszki wyprawy.
- Nie jedzie. Nie żyje.
----------------------------------

Czy to Ta, O Której Mówią Legendy?
Wysłuchali Pięknej Pani. Oferta wielkiej sławy lub tragicznej śmierci to całkiem ciekawa opcja.
Kolorowy Jelonek

- Szli Indianie po polanie, szli śpiewając i wołając... - podśpiewywał Kolorowy Jelonek
- Cicho przed nami kt..
- EJ TAM CHYBA KTOŚ SRA - przerwał im krzyk z obozowiska
- No i #!$%@?, no i cześć - stwierdził Waleczny Jastrząb Spadający Na Swoich Wrogów Znienacka
- I cały misterny plan w #!$%@? - zasępił się Niezłamane Wiosło - Ej, czekajcie, to są dzieci!
- Ja myślałem że oni istnieją