Wpis z mikrobloga

#tinder #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Małe piątkowe badanie. Jako, że padła mi chwilowo główna opcja na wieczór, napisałem do dziesięciu losowo wybranych dziewczyn z par prostą, acz zabawną wiadomość z zapytaniem czy mają wolny wieczór i idą ze mną pić. Podałem od razu miejsce, żeby było konkretnie. Nie będę tej wiadomości tu wklejał, bo nie chcę wam dawać gotowca, ale jest bardzo ok i lekko pobudza szare komórki. Dziewczyny naprawdę różne - od płodnych julek po szare myszki. Pełna losowość, wszystkie ładne, obiektywnie przynajmniej 7+.

Jak myślicie: ile z nich mi odpisze, ile się zgodzi? Sam jestem ciekaw, bo zwykle jednak próbowałem najpierw zagaić i zaciekawić, a później dopiero proponować spotkanie. Tym razem czysto dla dobra nauki sprawdzam taki sposób.
  • 31
@kejterr: Jeszcze tego nie przekminiłem, najwyżej mi cos wypadnie (np. będę musiał jechać pomóc znajomej w schronisku dla zwierząt ;) ), ładnie przeproszę i umówię na następny. No i jeszcze jest opcja, że jednak moja domyślna dzisiejsza randka się ogarnie, bo nie jest do końca jasne.
@DoDoLot: W ciemno obstawiałem, że odpisze połowa (5/10). zgodzi się 1-2, bo to jednak dla wielu panien trochę skok na głęboką wodę i raczej nie są do tego przyzwyczajone, że je ktoś chce brać bez dania stu roboczogodzin atencji. Zobaczymy.
@Akirra: Nie będzie tak różowo, na ten moment mam 3 z 10 odpowiedzi, dwie chcą się umówić na inny termin, jedna coś kręci. Myślę, że bardziej niż plany tutaj ma znaczenie aspekt psychiczny - czy jest gotowa po prostu wyjść i spotkać się z nieznajomym gościem, z którym słowa nigdy nie zamieniła. Wiesz jak to jest - kozak w necie, a jak przyjdzie co do czego to jest "mam dotknąć penis?