Wpis z mikrobloga

1

*

- Więcej was matka nie miała? - zapytał Czarny Wąż hałastrę, która usiłowała być zwiadem Indian. - Szaman Lecący Orzeł powiedział, żeby szło najwyżej pięciu z nas!
- Daj spokój, ci patałachy nawet do pięciu liczyć nie umieją, a co dopiero porządnie się skradać - powiedział Szalona Sraczka, wojownicy spod totemu węża krzywo patrzyli na swoich zwinnych inaczej kolegów.
- Zbliżamy się, kryjcie się.
- Ej! #!$%@?! Ale nie w 4 osoby za jednym drzewem!
- Cicho!
To naprawdę cud, że żaden z bladych twarzy nie zorientował się, że są obserwowani. Cud, albo gorzała. Przy ognisku Indianie naliczyli 6 myśliwych. Analiza śladów ujawniła, że nikt więcej nie znajdował się w okolicy. Wyglądało to na łatwą robotę. Po powrocie ustalono plan ataku. Indianie postanowili okrążyć traperów i wtedy zaatakować, nie pozwalając żadnemu z nich uciec.

@Mamkielbase, @Rinne, @Legzday, @kolorowy_jelonek, @Queltas, @gasior22, @CZARNYCZAREK, @Zeroskilla +1 sławy
@Patryk_z_lasu +0 strzelectwa +2 sławy

*

Pierwsza bitwa po powrocie Czarnych Stóp na swoje ziemie przypominała bardziej obławę na ranną zwierzynę niż równą bitwę. Blade twarze zostały szczelnie okrążone, a wówczas zaatakowali najbardziej krewcy wojownicy plemienia. Elki pojawił się znikąd za jednym z traperów i poderżnął mu gardło. Zanim ktokolwiek się zorientował, Smutna Żaba wyjmował już kosę z pod żebra kolejnego. Wtedy rozległ się okrzyk bojowy! Czerwony Dymanit zeskoczył z drzewa prosto na kolejnego trapera skręcając mu kark. Wilczarz wpadł na swoim koniu tratując zdezorientowanego przeciwnika, Kiełtas sprawnym ugryzieniem w gardło dokończył dzieła. Zaskoczeni osadnicy zdołali oddać jeden strzał na oślep, po czym rzucili się do ucieczki. Bezskutecznie. W gestwinie czekali pozostali członkowie plemienia, Tańczący Wilk posłał strzałę w nogę uciekającego białego, a jego wilk wykorzystał ten fakt i zagryzł uciekiniera. Ostatniego przeciwnika powalił Waleczny Jastrząb spadający na swoich wrogów znienacka trafiając strzałą prosto w gardło.

@papier96 @waydack @Gdanio @SirSherwood @Rinne @Zeroskilla +2 sławy
Łupy: 3 strzelby, 5 rewolwerów, 5 koni, 1 uncja złota, do dyspozycji wodza.

*

Po pokonaniu bladych twarzy Indianie rozbili obóz. Koczownicze tipi, które postawili stanowiły jedynie namiastkę dawnej wioski, ale w końcu był to prawdziwy dom. Nareszcie powrócili w swoje strony. Wśród łupów wojennych znaleziono także zwitek papieru. Giętkie Źdźbło rozwinął go i pokazał wodzowi i wszystkim zainteresowanym.
- To mapa. Blade twarze narysowały nasze tereny na kartce. Zobaczcie tu (2) jesteśmy my, to nasza dolina Kane Medow. A to (3) święta góra Atin Wachi. Biali nazwali ją “Śćit forytuny-y”. To (1) musi być ich wioska Mistaska Tapiskoo. Zobaczcie, jeżeli to co na mapie jest prawdą, to musieli ją mocno rozbudować.
- Musimy ich czym prędzej przegonić. Nasza ziemia już dość wycierpiała pod ich rządami.
- Zwołuję radę plemienia! - powiedział Groźny Niedźwiedź. Zabrał z rąk Giętkiego Źdźbła mapę, ułożył ją na środku całego zgromadzenia i powiedział - Jako wódz zbiorę grupę uderzeniową i zaatakujemy tutaj (4). Aby następnie odzyskać świętą górę Atin Wachi.
- Wodzu. Ekhm. Zwiad.
- A jak już odzyskamy świętą górę, uderzymy z całą mocą na Mistaska Tapiskoo.
- Policzmy nasze strzelby - przejął inicjatywę Lecący Orzeł - Nie wystarczy dla wszystkich wojowników. Tak samo konie.
- Postanowione - powiedział twardo Groźny Niedźwiedź - jutro wyruszamy. Kto pójdzie ze mną dostanie własną strzelbę i konia! - zakończył, po czym poszedł do swojego tipi.
- Potrzebujemy zasobów - nie zraził się Lecący Orzeł - Jest nas 30 wojowników, mamy 3 strzelby, 5 rewolwerów i 7 koni, licząc tych które już są przywiązane do Kolorowego Jelonka i Wilczarza. Pozostali będą musieli polegać na łukach i tomahawkach. Strzelby możemy zdobyć walcząc z białymi, ale konie należałoby złapać. Wojownik bez konia jest zdany na łaskę losu. Jeżeli ktoś z was ma jeszcze jakiś pomysł jak można wzmocnić naszą pozycję, niech mówi.

*

Otwieram dyskusję w radzie plemienia.Każdy gracz może podać swoją propozycję działania, wyprawy lub innej akcji. Należy wyraźnie w wypowiedzi zaznaczyć, że jest to propozycja akcji, najlepiej w formacie:
komentarz fabularny
Propozycja akcji : opis akcji.

Wygrywają trzy najwyżej plusowane propozycje. GM decyduje czy akcja zostanie uznana za akcję przygotowawczą, czy główną.
Propozycja wodza, która na pewno będzie dostępna:
Wyprawa wojenna do Tsahoo desay, zwany przez białych potok Kozinka - uczestniczący otrzymują plemienny przydział strzelby i konia. W przypadku wyczerpania zapasów, kto pierwszy ten lepszy

Dyskusja trwa do wtorku 10.12.19 23:59

#kilofyirewolwery
Akumulat - 1

***

- Więcej was matka nie miała? - zapytał Czarny Wąż hałastrę, k...

źródło: comment_THSkeAPRmTPvB2RVJ9VCpBVX88Gsuea7.jpg

Pobierz
  • 41
@Akumulat:

Gadatliwy Rosomak

Stoi delikatnie z boku i wszystkiemu się przygląda

...

Propozycja Akcji: Cytryn

Lata jak popierdzielony nad wszystkimi, skrzeczy i macha skrzydłami i w międzyczasie wyrzuca słowa

Jeee Zioooo Rrrrrrrrrrr. Iść. Sprawdź. Nie bijo w plecy. Rosomak pójdzie, Cytryn Poleci! Arrrrr. Na Teutatesa! Do Abordażu na Jezioro! Arrrr!
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
Smutna Żaba

Propozycja akcji - popieram odbicie świętej góry, jest to nie tylko nasz obowiązek, ale również przyjemność. Niemniej jednak proponuję dowiedzieć się co znajduje się przy jeziorze Wakamao, oraz na prerii, na której polowaliśmy na bizony. Szybcy bracia z końmi powinni niezauważeni dokonać zwiadu, możliwe nawet, że wrócą zanim podejmiemy atak w celu odzyskania świętej góry. Chętnie sprawdzę, co znajduje się przy jeziorze Wakamao.
Wilczarz

Wodzu, brakuje nam koni a wilków po obozie kręci się ponad tuzin. Może powinniśmy to wykorzystać? Niech zielarze zademonstrują swoje zdolności i opracują jakieś narkotyki albo specjalne chrupki dla wilków. Niech zrobią tak mocny towar, żeby te były w stanie ponieść na swoich grzbietach jeźdźców. W moim plemieniu istnieje długa tradycja karlich Wilczych Jeźdźców jednak... zwykle odchodzą oni do krainy wiecznych łowów w pierwszych tygodniach swojej kariery.

Propozycja akcji: Opracowanie
Zeroskilla - Wilczarz

Wodzu, brakuje nam koni a wilków po obozie kręci się ponad t...

źródło: comment_HyyNtWFaaoJOZNxR5gIrY0LLI7ou49TS.jpg

Pobierz
Szalona Sraczką

Propozycja akcji - masowy zwiad
Ja proponuję podzielić się na kilka paroosobowych oddziałów zwiadowczych i sprawdzić od razu cala okolice. Moi bracia i ja z totemem węża jako najbardziej wprawieniw cichym poruszaniu się (bo podczas ostatniego pozostali tylko prawie nam akcje zawalili) powinniśmy udać się w miejsca gdzie jest największe prawdopodobieństwo spotkania dużych skupisk białych. Ci mniej wprawieni powinni pójść sprawdzić jak sytuacja wygląda na górze.
I jeszcze jedno -
Krzywy Flet

Krzywy Flet wyszedł przed swoich kompanów i zwrócił się do wodza.

- Wodzu jak brzmi Twoje imię? Groźny Niedźwiedź czy Tępy Miś? Nie możemy ślepo rzucać się w walkę szczególnie bo tak długiej podróży. Ponadto biali którzy okupują nasze tereny są nieprzewidywalni i dysponują mocami wybiegającymi poza nasze pojmowanie. Z podań wynika że do walki stają nawet ich zmarli, którzy zaczynają latać. Naszą szansę widzę w lepszym wyposażeniu się przed
@Ex2light:
Wódz Groźny Niedźwiedź
On wstal stary wstal mowi co ty #!$%@? gnoju i lape do Krzywego Fleta wystawial:
- Poważasz moją władzę!? Ty karzełku! Daję wam swobodę, na wyprawę którą ja prowadzę idą wyłącznie ochotnicy, ci, którym zależy na ziemi przodków! Pozostali mogą się bawić w skradanki, z tchórzy i tak nie miałbym pożytku. Jeżeli wydaje ci się, że byłbyś lepszym wodzem, to dlaczego mnie nie wyzwiesz na Święty Pojedynek!?
Czerwony Dymanit

- Ha - krzyknął Czerwony zeskakując z drzewa strzelając na oślep rewolwerem, przynajmniej tak by było gdyby nie to, że rok temu podczas "incydentu w mieście Quenrantino" stracił swój rewolwer. Dymanit zeskakując użył swoich technik Szopr Acz na nieświadomym przeciwniku skutecznie skręcąc mu kark.

--------------

- Hahaha - Czerwony wyśmiał obawy swoich pobratymców - Słuchajcie no wy czerwonusy bo mi sie nie chce powtarzać dwa razy. Te białasy nie wiedzą,
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
Zakochany Sęp
_Stanął na pobliskim kamieniu i podnosząc głos chce się wybić ponad panujący gwar_
Bracia! Nie pokonamych bladych twarzy uderzając na nich w jednym zmasowanym ataku! Wspomnijcie na wydarzenia sprzed lat, na śmieć dziesiątek zacnych wojowników! Byłem tam i widziałem to do czego biali są zdolni na własne oczy... lecące zwłoki ponabijane nożami... wstręt mnie bierze jak myślę o tej aboninacji.
Nie mamy szans z białymi walcząc z nimi
Ognista Woda
Wszedł między krzyczących braci.
Raduje me serce wasza chęć walki! Powinniśmy iść za ciosem i zająć świętą górę ! - wykrzyczał
Musimy przejąć źródło tych ich pieniędzy, bez tego staną się nerwowi i nieostrożni. A góry to świetne miejsce do obrony i zastawienia pułapek. Zgotujmy im tam krwawą rzeźnie bracia !

Nie ukrywam, że to też moja prywatna zemsta na białych za śmierć starego szamana, którego My Mohikanie zostawiliśmy wam