Wpis z mikrobloga

#wedkarstwo

Około 4 nad ranem siedziałem w necie słuchając co do powiedzenia ma 2 ichtiologów. Z racji zmęczenia, niekoniecznie wszystko poprawnie zapamiętałem więc miejcie to na uwadze. I to co niżej napisałem to nie musi być prawdą, ja tylko podaję info 2 ichtiologów jeśli nie przekręciłem ich słów, nie weryfikowałem tych informacji.

Karpie hoduje się tak, ze jak mają wylęg w małych stawkach to wrzuca się je do specjalnie przygotowanego stawu, w którym mają bardzo duzo naturalnego pokarmu i wtedy w 3 lata mają 2-3 kg, jeśli w jeziorze karp sam się rozmnoży to możliwy jest scenariusz typu - malo pokarmu bo inne gatunki podkradają pokarm i karp zamiast około 3kg będzie skarłowaciały, pół kilogramowy, bardzo podatny na drapieżniki jako latwa zdobycz. Karpia caly rok można łowić, ale zimą to on bardzo, bardzo słabo zeruje i zadowoli się malutkim pokarmem.

Łagodny spadek ciśnienia zwiększa brania ryb. A jesli chodzi o karpie, to jak jest pochmurno to mogą brać całą dobę, a jesli jest ostre słońce to mogą brać do okolo poludnia, a później od wieczora. Karpie mniej lubią wzrost ciśnienia i wysokie ciśnienie. Optimum dla karpia to tysiąc hektopaskali. Karp głównie kieruje się zmysłem smaku, ale lepiej łowić na kulki z mniej intensywnym zapachem, szczególnie te duże karpie, kolor może nie mieć znaczenia. Jak ktoś wrzuca do wody kulkę i kolejne jako zanętę to lepiej by kulka będąca przynętą była na obrzeżach zanęconego miejsca.

Co do szczupaka i pzw, mają terminy odbioru szczupaka zarybieniowego, jak plotka wtedy nie zdąży się wytrzeć to szczupaki będą na głodzie zjadać inne szczupaki. Jesli plotka wytrze się za wcześnie to znowu wpuszczony sandacz będzie miał niewiele pokarmu bo plotki niby będą za duże. Jeśli chodzi o karpia, nie wpuszczą dużego, bo on przyzwyczajony do pokarmu i w ciągu 2 tygodni Janusze go wyłowią więc zarybiają malutkim bo wtedy szansa, ze on szybko zdziczeje.

Lin woli w zielsku siedzieć, ikrę składać, duzo ikry i wtedy sandacz tam chętnie żeruje. W głębokiej wodzie tylko sporadycznie lin się trafi i prędzej duzy, 2kg. Mowa o pewnym, konkretnym akwenie.

Co do sumów, gdy ich duzo, to szczególnie te mniejsze uciekają tak daleko, póki większy nie będzie mógł ich zjeść więc gdyby to była rzeka to może być np. u Was cała zasumiona. Sum kończy intensywne żerowanie przy 8-10C.
Jeśli zlowisz bardzo dużego suma, po walce dłuższej niż 30 minut i wypuścisz go to wg jednego ichtiologia taki sum padnie.
Na pewnym akwenie, 80% zawartości żołądków sumów to raki pręgowate.

Gdzieś nad pewnym zalewem podobno przez większość roku duża płoć żre głównie jeden rodzaj pokarmu, racicznicę więc tę płoć dużą można tylko o określonej porze roku przez chwilę połapać na inne przynęty, bo tak to nie będzie chętnia jeść to na co Wy łowicie. A raczycnica raz na kilkanaście lat moze masowo padać i te 1kg płocie wtedy masowo słabną i padają i z tym sobie szczupak nie poradzi, sum wtedy przyda się.

Jeśli chodzi o zarybianie. Drapieżnika to mogą kupić większego np. 8-10 sztuk, przeżyje jeden lub mogą kupić w cholerę maleńkie, 4500 sztuk za ten sam hajs i przeżyje 45 sztuk.
  • 14
A przy okazji, dawniej inny typ na YT opowiadał o drapieżnikach, też ichtiolog. Mówił, że sandacz widzi kolor zielony i chyba pomarańczowy (ale nie musi to oznaczać, że na te kolory bierze najlepiej), do tego widzi lepiej od szczupaka, np. w mętnej wodzie sandacz bardzo dobrze sobie radzi, a szczupak źle. Choć jeśli oślepi się szczupaka to potrafi przestawić się na inne zmysły i skutecznie atakuje ofiarę.

A od siebie dodam, że
@Hamza W mojej okolicy karpie przy hodowli karmi się tanimi pakietami, co ma jedna wielka wadę, później bardzo łatwo je zlowic. Oglądałem kiedyś materiał gdzie mówili, że zależnie od odmiany karpia tempo przyrostu jest różne A o przypadkach karlowacienia karpi nie słyszałem. Karpie niezależnie od pogody i ciśnienia lowilem przez całą dobę. Pewnie są lepsze i gorsze godziny żerowania karpi zależne od pogody, ja zasady nie zaobserwowalem. Na moich wodach ludzie dalej
@Hamza: tak po 2 dniach sobie pomyślałem... w wodzie potrzebna jest równowaga, nie mowie tutaj o Twoich pustych wodach, a o normalnych. Główny problem naszych wód to zbyt mała ilość drapieżników. Ludzie łowią mnóstwo leszczy po 30-40cm i nic ponad 50cm i nie mogą zrozumieć czemu. Ci smali ludzie każdego suma i okonia zabijają bo hehehehehe rybi chwast. Myślę ze gdyby nad każda woda czuwał ichtiolog który jest wędkarzem, będącym kilka
@Exymus: o, właśnie, dziś byłem nad jeziorem, aż byłem zdziwiony, ze ktokolwiek tam łowi, 2 gości tylko łowiło, łącznie 4 wędki mieli, na spławik parę malutkich płotek wyjęli (jeden z nich właściwie), a na spinning zupełnie nic się nie działo u nich, widziałem jedną ich przynętę na szczupaka, spora była, może 16 cm? wyglądała ładnie, drogo, także zakładam, że łowić potrafią.
A ja testowałem nowe przynęty z Aliexpress oraz jedną kupną
@Exymus: z opadu też łowię, też żadnych brań, ale to już wyjaśnialiśmy 200 razy, że na tym jeziorze i fragmencie noteci jest lipa. Po nowym roku jak zmienię akweny na np. PZW to wtedy będę dawał znać jak tam jest, a przypuszczam, że będzie lepiej, choć wczoraj oglądałem kanał jakiegoś emeryta z Bydgoszczy, który nad Brdą łowił i w innych miejscach i ma miliard filmików, a na żadnych z nich prawdopodobnie