Aktywne Wpisy
bisun +8
Jestem w miarę nowy na wykopie więc na poważnie pytam skąd tutaj takie gigantyczne poparcie dla wysyłania wszystkiego co się da Ukraińcom? Wytłumaczcie mi to proszę .
Naszym interesem jako narodu Polskiego nie jest zwycięstwo Ukrainy tylko porażka Rosji. A porażka Rosji to zajechanie ich sankcjami i wyniszczenie przemysłu jak i wszelkich zapasów zbrojeniowych oraz najważniejsze- odcięcie się Europy od kacapskiego gazu i ropy. A na to trzeba czasu. Chyba każdy kto
Naszym interesem jako narodu Polskiego nie jest zwycięstwo Ukrainy tylko porażka Rosji. A porażka Rosji to zajechanie ich sankcjami i wyniszczenie przemysłu jak i wszelkich zapasów zbrojeniowych oraz najważniejsze- odcięcie się Europy od kacapskiego gazu i ropy. A na to trzeba czasu. Chyba każdy kto
Pozytywny_gosc +10
Zawsze rozbraja mnie jak kołpiarze gadają, że siłownia rozwiazuje 90% atrakcyjności, że nawet jak jesteś niski i zrobisz masę to bez problem wyrywasz laski.
Tymczasem ciągle powtarzam, że największe powodzenie mają wysocy chudzielce, często o posturze koszykarza po prostu z niskim poziomem tłuszczu. Mięśnie mają znaczenie MINIMALNE, powtarzam, MINIMALNE znaczenie, najważniejsze jest bycie wysokim, mieć dobrą mordę i odtłuszczonym, tyle.
2516578697 tik toków na ten temat powstaje, a kołpiarze śpią i wypierają
Tymczasem ciągle powtarzam, że największe powodzenie mają wysocy chudzielce, często o posturze koszykarza po prostu z niskim poziomem tłuszczu. Mięśnie mają znaczenie MINIMALNE, powtarzam, MINIMALNE znaczenie, najważniejsze jest bycie wysokim, mieć dobrą mordę i odtłuszczonym, tyle.
2516578697 tik toków na ten temat powstaje, a kołpiarze śpią i wypierają
Piątek wieczór. Koniec pracy, wreszcie można odetchnąć. Wsiadłem tym razem w kolejkę miejską, ot tak dla odmiany, bo czemu nie? Po drodze jechał ze mną @Slucham_psa_jak_gra_, ale nie zamieniliśmy zbyt wielu słów, gdyż był zafascynowany nową serią memów o anulowaniu wprowadzenia wszczepów NFC czy czymś takim. A może chodziło o RGB? Nie mniej, nie miałem zbyt długiej przejażdżki.
Po wyjściu z pociągu na swojej stacji, ruszyłem najpierw do optyka po nowe okulary. Zaraz po zejściu ze schodów spotkałem nieco podchmielonego @Fostrzyk, który mruczał pod nosem "Kozy...kozy...", ale gdy próbowałem do niego zagadać, ten tylko odpowiadał "Rubinyyyyyyyy". Równie dziwne było to, że wszyscy dookoła mieli jego twarz. Wzruszyłem ramionami i poszedłem przed siebie. Odebrałem okulary i zobaczyłem nowy świat. Ta ostrość! Ta jakość! Te dioptrie! Teraz wyglądam jak inteligencik i alternatywek. Z radością uznałem, że wejdę po drodze do baru wypić coś mocniejszego. Zanim tam dotarłem zerknąłem do mieszkania @My-serotonin, ale światła były zgaszone. Może znów pojechała odpocząć od tego zgiełku? Nie dziwię jej się, ale z drugiej stronę tęsknię za neonami.
Przed wejściem do baru spotkałem @mfek00 i @Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf, którzy wyraźnie nie trzymali pionu i rzucali plakatami z gier. Poznawałem postacie na nich namalowane, ale nie było to łatwe, gdyż były upaprane czymś brązowym. Nie byłem w stanie rozpoznać tej mazi. Bądź co bądź, było widać, że jak zwykle bawią się świetnie. Wszedłem do środka i od razu poczułem zapach perfum Tom Forda. To @WujekGraczyk siedzący przy kontuarze, dopijający kolejną szklankę szkockiej z Islay. Nie chciałem mu przeszkadzać w przeglądaniu jakichś dziwnych portali dla biznesmenów, a i sam nie miałem ochoty na rozmowę. Poza nim zauważyłem pojedyncze znane mi twarze, ale nie było ich aż tyle co poprzednio.
Zaraz przy wejściu siedział @Garztam, który wyjechał jakiś czas temu z miasta, aby pograć w podwodnego krykieta i pić drinki z palemką. Teraz siedział przed swoim laptopem i grał w jakąś grę o gliniarzu. Ciągle narzekał, że za szybko kończy mu się czas pocisku. Nie mam pojęcia po ilu piwach już był. Zaraz za nim siedziała @pani_doktor_od_arszeniku, wyraźnie wgapiona w telefon, na którym przeglądała jakieś sprzęty chemiczne, zaciekle przebierała nogami i uśmiechała się pod nosem. Mój umysł podpowiadał mi, że jej student coś narozrabiał, ale nie chciałem przeszkadzać w tej podniosłej chwili. W samym rogu baru siedział @Agaress, rozkojarzony, a nad głową miał dymek z napisem "Płonące statki". Poza tym popijał absynt i to ten z najwyższej półki, więc równie dobrze mógł widzieć zieloną wróżkę, a ja mogłem dla niego wyglądać nazbyt żółto.
Podszedłem do kontuaru, za którym był jak zawsze @kapuczina_corki_somsiada. To dziwne a zarazem normalne, że pracuje we wszystkich barach i kawiarniach tego miasta. Poprosiłem o pięćdziesiątkę Bombay'a i usiadłem przed oknem. Rozmyślałem o tym kiedy wreszcie odpocznę i dlaczego wszystko przed oczami mi faluje, a niebieskie i czerwone barwy są wyraźnie rozdzielone. Bardzo chciałem wtedy znaleźć się na jakiejś łące, albo tutaj, w jednej z zewnętrznych dzielnic tego miasta. Dosłownie przez chwilę za szybą mignęła mi @MK-Ultra, która biegnąc gdzieś w stronę centrum, krzyczała "Torrent! Mam nowe źródło! Jestem wyżej kurde!" A może po prostu mi się to przyśniło? Sączyłem powoli gin czując wzrok obecnych osób na moich plecach. Odwróciłem się i moje obawy potwierdziły się. Uśmiechali się szczerze. Obróciłem głowę z powrotem w stronę szyby i przestali na mnie patrzeć. Nie mogłem tego zrozumieć.
Powoli kończyłem pić, gdy do środka wszedł @hugoprat palący fajkę, zapach ziół czy cokolwiek się w niej paliło, był przyjemny. Tak naprawdę był nieodróżnialny od perfum Toma. Czułem, że śnię. Telefon zawibrował, dostałem SMSa o treści "Jesteś nikim". To była przypominajka, którą ustawiłem ponad pół roku temu. Sam sobie wysyłam codziennie wiadomość, żeby nie zapomnieć o tym kim jestem. W tym momencie nie chciałem niczego więcej, zamówiłem drugą pięćdziesiątkę i oddałem się tym wszystkim pięknym istotom, które mnie otaczały.
#wojnyatencyjne #lisienierymowanie
Bądź silnym, bracie!... Ach, ja bym pierś twoją
Pragnęła zakuć diamentową zbroją
Przed ziemskie żądzy palącym oddechem,
Co cię porywa w pełną wichrów drogę,
Przed zatrutymi zwątpienia strzałami,
Co biją w ciebie jako błyskawice...
Lecz jestem sama słabą i nie mogę
Być tarczą twoją, choć stoję przy tobie
Z rozpostartymi, jak siostra, rękami
I patrzę w twoje gasnące źrenice
I na twe usta, co bluźnią uśmiechem
Tajemnej ducha twojego
W mrocznym wigwamie, ćmiąc fajkę pokoju,
Co jarzy się w ciemności słabiutkim ognikiem,
W milczeniu z powagą i wzniosłym spokojem
Siedzi rada wodzów czerwonych wojowników.
Ich twarze kamienne, ich wzrok wbity w górę
Kędy zsyła natchnienie czerwony Manitou;
Więc gdy usta otworzą, zeschnięte na wióry,
Mowa ich jest wzniosła, pełna wielkich słów.
Pięknie w diamencie byłbym chroniony,
lecz widoczny byłby ból nieukojony,
miast łkać i lamentem gasić co trawi,
usłysz co woła poseł kruk z oddali:
"Ołów Twój zbyt ciąży na barkach
zdejm go i porzuć w nocnych marach,
daj się ogniem niepalącym dotknąć
i lodem co rozgrzewa serce objąć".
Klątwa i dar kiedyś mi dane,
roznoszą zwątpienia zesłane,
a przy Twoim boku stałem i stoję,
w mroku i ciszy czuwam za
Lecz nad czym tak dumają wielce?
Słowa schowane w bułce angielce?
A może dymne znaki puszczają?
I nad zastosowaniem dymu rozmyślają?
Jutro nadejdzie czas pogardy.