Wpis z mikrobloga

#mirkowyzwanie zestaw 5 (część 2 z 3)
część 1 tutaj

Tym razem padło na danie obiadowe, twórczość własna. Purée z dyni z makaronem, fasolką szparagową i suszonymi pomidorami. Przepis na purée jest w części pierwszej, nie będę go tu kopiował. Reszta... wedle uznania.
Wyszło mi ca. 150g dyni + drugie tyle jogurtu. To jako baza na spód talerza, potem ugotowany w lekko osolonej wodzie makaron, na to podsmażona fasolka i cięte w paski kawałki suszonych pomidorów w zalewie (picrel). Zdecydowanie polubię dynię. Palce lizać :)
Pobierz
źródło: comment_M9NimCQGfoGrcEqGZni3VAAX3Lu4hRLw.jpg
  • 5
@szulmack: Ze względu na wybrany rodzaj dyni jest to dość gęste. Niska temperatura (przechowuję purée w lodówce, bo nie dam rady wszystkiego przejeść od razu) tutaj nie pomaga. Jeśli się użyje "zwykłej" dyni (nie Hokkaido), to wtedy otrzymuje się rzadszy... "sos" (?)

Takie są moje doświadczenia do tej pory :) Pewnie zmieszanie tego z jogurtem naturalnym (lub mlekiem) zamiast greckiego też pomaga. Mnie to nie przeszkadzało, na żywo wygląda ładniej, ma