Aktywne Wpisy
sztywny_misza +12
Pomocy. Byłem z synkirm 5 letnim w sklepie, syn zjadl donuta. W natłoku zakupów zapomniałem o tym powiedzieć kasjerce żeby skasowala. Wyszliśmy że sklepu. Wybiegła za nami ochrona i kazała pokazać paragon. Pokazałem i zauważyli ze nie ma donuta. Kazali nam z nimi pójść. Nie chcieli żebyśmy za niego zapłacili, tylko wezwali policję odrazu. Policja przyjechała i chciała mi wystawić mandat 800 zł. Nie przyjąłem bo za co jak ja nic nie
LinQ +83
Byłem w Lidlu kupić sobie śniadanie to bydło dosłownie zabijało się o te głupie wkrętarki, ale ja sprytniejszy i zabrałem chłopowi z wózka gdzie miał chyba ich dziesięć
#lidl
#lidl
Troche #!$%@? akcja ale nie daje mi spokoju. Mianowicie, wracam dziś z treningu, na ławeczce zasiada stary znojomy co mnie zdziwiło bo ostatni raz widziałem go na filmikach w tel. Ale nieważne. Uprzednio fizycznie spotkałem go z ponad rok temu. Do sedna. Mówi że na mnie czeka i żona (wcale nie bo córa gowniak) mu powiedziała że zaraz wracam z treningu. Coś mnie przeprasza i grzebie po kapsach to myślałem że zaległa dycha i wyciąga jakieś papierki i z pokorą i wstydem mówi że to skierowanie na odwyk bo przegiął z alko i teraz poprawa itd. I że potrzebuje na autobus, a jest u mnie bo stracił tel i wiadomo bez kontaktów więc podszedł pod domofon do mnie. Wyliczył bilet z przesiadką 20 PLN.
No pożyczyłem. I tu mam rozkmine czy już to przepił czy może jednak.
PS. Te filmiki to właśnie on na konkretnej fazie gdzie mówisz, a nie mówisz. Przypadkowy kolega pokazał bo nie wiedział że znam bohatera filmu.