Wpis z mikrobloga

@Zorronakwasie:
Troche #!$%@? akcja ale nie daje mi spokoju. Mianowicie, wracam dziś z treningu, na ławeczce zasiada stary znojomy co mnie zdziwiło bo ostatni raz widziałem go na filmikach w tel. Ale nieważne. Uprzednio fizycznie spotkałem go z ponad rok temu. Do sedna. Mówi że na mnie czeka i żona (wcale nie bo córa gowniak) mu powiedziała że zaraz wracam z treningu. Coś mnie przeprasza i grzebie po kapsach to myślałem że zaległa dycha i wyciąga jakieś papierki i z pokorą i wstydem mówi że to skierowanie na odwyk bo przegiął z alko i teraz poprawa itd. I że potrzebuje na autobus, a jest u mnie bo stracił tel i wiadomo bez kontaktów więc podszedł pod domofon do mnie. Wyliczył bilet z przesiadką 20 PLN.
No pożyczyłem. I tu mam rozkmine czy już to przepił czy może jednak.

PS. Te filmiki to właśnie on na konkretnej fazie gdzie mówisz, a nie mówisz. Przypadkowy kolega pokazał bo nie wiedział że znam bohatera filmu.