Tytuł: Żuawi Nicości Autor: Krzysztof Tyszka-Drozdowski Gatunek: propaganda
Chyba o historii Europy. I o tym jak to niby grecy, a potem rzymianie, przyczynili się do triumfu chrześcijaństwa. Autor wybiera elementy i wydarzenia z historii naszego kontynentu tak, aby pasowały do jego tez. Robi to strasznie na siłę i nieprzekonująca. Ciężka religijna propaganda. Autor napakował treść sporą ilością wtrąceń z języków obcych, są to zarówno cytaty jak i oryginalne tytuły książek czy tam innych publikacji. Nie biorąc pod uwagę, że niektórzy mogli mieć w szkole mongolski. A większość społeczeństwa posługuje się raczej tylko polskim i ewentualnie angielskim. Cały ten #!$%@? poprawiłoby wprowadzanie didaskaliów. Napisane bez ładu i bez składu, ciężko się to czyta. Najmniej dosadne słowo jakim da się określić tę książkę to: eklektyczna. Jedyna myśl jak nasunęła mi się po przeczytaniu tej książki, to to że autor stracił kontakt z realiami świata i otaczającą nasz rzeczywistością. Autor jest chyba przeciwnikiem demokracji, praw człowieka i tolerancji najpewniej też. Dzieli ludzi na światłych rządzących i resztę. Gloryfikuje wysyłanie młodych ludzi na wojny.
Moja ocena: 4-/10. Bo przeczytałem. A lasy płaczą.
Tytuł: Żuawi Nicości
Autor: Krzysztof Tyszka-Drozdowski
Gatunek: propaganda
Chyba o historii Europy. I o tym jak to niby grecy, a potem rzymianie, przyczynili się do triumfu chrześcijaństwa.
Autor wybiera elementy i wydarzenia z historii naszego kontynentu tak, aby pasowały do jego tez.
Robi to strasznie na siłę i nieprzekonująca.
Ciężka religijna propaganda.
Autor napakował treść sporą ilością wtrąceń z języków obcych, są to zarówno cytaty jak i oryginalne tytuły książek czy tam innych publikacji. Nie biorąc pod uwagę, że niektórzy mogli mieć w szkole mongolski. A większość społeczeństwa posługuje się raczej tylko polskim i ewentualnie angielskim.
Cały ten #!$%@? poprawiłoby wprowadzanie didaskaliów.
Napisane bez ładu i bez składu, ciężko się to czyta. Najmniej dosadne słowo jakim da się określić tę książkę to: eklektyczna.
Jedyna myśl jak nasunęła mi się po przeczytaniu tej książki, to to że autor stracił kontakt z realiami świata i otaczającą nasz rzeczywistością.
Autor jest chyba przeciwnikiem demokracji, praw człowieka i tolerancji najpewniej też.
Dzieli ludzi na światłych rządzących i resztę.
Gloryfikuje wysyłanie młodych ludzi na wojny.
Moja ocena: 4-/10. Bo przeczytałem.
A lasy płaczą.
[ #bookmeter #czytajzwykopem #ksiazka ]