Wpis z mikrobloga

@slec21 Dlatego się na nie cały czas gapię i pilnuję. :-) Ostatnio jedna mało mi się nie utopiła w żółtku.
Mam nadzieję, że będą zdrowo rosły.

Myślisz, że mogę ich w tym roku nie hibernować i przełożyć to na następną zimę? Trochę się boję, bo w zeszłym roku miałam królową z czterema robotnicami i wszystkie padły. Coś musiałam źle zrobić. :-/