Aktywne Wpisy
snickers111a +123
#!$%@? zamówiłem se piccunie na glovo bo posiadówa w domu, czekam ponad 3 godziny na dostawe, byly w międzyczasie dwa telefony, że pizze juz w piecu, a potem że już dostawca wiezie.
No i przyjechała, niedość, że zimna to mam wrażenie że dostawca latał bokiem z tą pizzą bo wygląda tak jak na foto pic rel.
Daje chłopu 150zł (zamówienie za 145zł) - już 5 zł nie chciałem bo po takim czekaniu
No i przyjechała, niedość, że zimna to mam wrażenie że dostawca latał bokiem z tą pizzą bo wygląda tak jak na foto pic rel.
Daje chłopu 150zł (zamówienie za 145zł) - już 5 zł nie chciałem bo po takim czekaniu
jacas +239
Mordo, jaka wojna, pandemia, wsiadaj jedziemy do finału Ligi Mistrzów
#mecz
#mecz
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Co sądzicie o klepaniu otwarta ręką w dach kiedy wyprzedza was samochód na centymetry (jedziecie rowerem), bez zachowania choćby minimum odległości? Już kilkanaście razy miałem taka sytuację, ale nigdy się na to nie zdecydowałem. Dzwonek nic nie daje, bo za cichy. Zastanawiam się czy ma to sens, czy nie doprowadzi tylko do eskalacji konfliktu, a jak taki gościu będzie miał jakieś rysy na dachu, to łatwo może kogoś wrobić w uszkodzenie mienia. Sam jeżdżę samochodem, mam kilka kategorii prawa jazdy, ale to co się odwala na drogach kiedy jadę rowerem to przechodzi ludzkie pojęcie (szczególnie w mniejszych miejscowościach).
#rower #jedzbezpiecznie #polskiedrogi #stopcham #prd #przepisy #samochod #szosa
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
Komentarz usunięty przez autora
Albo nawet taki patent:
raz mi się zdarzyło że przechodziłem piechotą na pasach, i byłem już na środku jezdni, a samochód który jechał z prawej, który był daleko, w żaden sposób nie zareagował, po prostu przejechał przede mną, ani nie hamował ani nie zmienił toru jazdy. Nie jechał szybko, więc go odruchowo klepnąłem w dach. Gdybym go nie obserwował i nie zatrzymał się na środku, przejechałby
Komentarz usunięty przez autora