Wojna obronna w Powiecie Niżańskim (i obecnym Stalowowolskim).
Mieszkańcy Jarocina z trwogą wyglądali nadejścia wroga. Pojawił się on 15 września. Co ciekawe, na rowerach.
Dwa tygodnie później Niemcy wycofali się, a cały obszar od Momotów przez Golce po Szyperki zajęli Rosjanie. Czerwonoarmiści byli nędznie ubrani, ich karabiny niczym dziecinne zabawki wisiały na sznurkach - opowiada Jacek Siembida, autor książki „Ziemia Jarocin”.
Sowieci natychmiast zaczęli organizować komitety rewolucyjne i oddziały milicji. Jeden z nich powstał w Jarocinie, a na jego czele stanął Franciszek Kłyza.
Pierwsze niemieckie samoloty pojawiły się nad Rudnikiem 8 września. Bomby spadły na dworzec kolejowy i otaczający go las, w którym schroniły się wojsko i ludność cywilna. Zginęło kilkanaście osób, spłonęło kilka domów koło stacji. Bombardowanie powtórzyło się 9 września. Wówczas zniszczona została fabryka kalafonii i terpentyny. Przez miasto przetaczała się fala uciekinierów ze Śląska, Tarnowa i Krakowa. Wszyscy kierowali się na most w Ulanowie i Krzeszowie, za San. 13 września w Rudniku pojawili się Niemcy, ostrzeliwując domy i ulice. Zginęły dwie osoby.
Od bombardowań ucierpiało bardzo wiele miejscowości w okolicach Stalowej Woli. Tu na przykład Krzeszów we wrześniu 1939r. (zdj. w komentarzu)
Pierwsze bomby na Zakłady Południowe w Stalowej Woli spadły już 5 września. Większych szkód nie było. Niemcy wiedzieli, że nowoczesne zakłady mogą się III Rzeszy przydać.
- Więcej bomb spadło 8 września. Jedna z nich uderzyła w narożnik walcowni, raniąc jej kierownika Michała Sitarskiego i zabijając trzech pracowników. Na osiedle mieszkaniowe także spadły bomby, ale tylko w pobliżu stacji kolejowej. Zginęły cztery osoby: trzech mieszkańców Turbi i jeden z Kępia Zaleszańskiego. Barak stacyjny ocalał - mówi Dionizy Garbacz, regionalista.
Wkroczenie wojsk Niemieckich.
Czwartek 14 września.
Wojsko rozlokowane w klasztorze (sztab) opuściło Rozwadów. Przez całą noc przeciągały różne rodzaje broni. W klasztorze w nocy mieli bawić generałowie Sadowski, Malinowski, a nawet coś mówiono o Rydzu-Śmigłym. W nocy słychać było detonacje – wysadzono podobno mosty na Sanie. Ze świtem ustaje powoli odpływ wojska i nastaje złowroga cisza. Do klasztoru ściągają całe rzesze rozwadowian w obawie bitwy, którą przewidują nad Sanem. Żołnierze w ciągu dnia pokazują się tylko na pojedynczych furach lub pojedynczo. Bardzo nas zaciekawia, że pokazują się ludzie wracający na zachód, co daje się zauważyć pierwszy raz. Po południu zajeżdżają jeszcze na podwórze wozem żołnierze, konie i wóz zostawiają, a sami kierują się ku Sanowi. Za chwilę dowiadujemy się, że zostali rozbrojeni, bo w Rozwadowie pokazały się pierwsze patrole niemieckie. Rozlokowały się na rynku, i zapowiedziały, że ma nastąpić porządek. Spotykanych żołnierzy rozbrajają, zabierając lub łamiąc im karabiny i każą im iść kopać ziemniaki; niektórzy zaraz to w czyn wprowadzają. W dali słychać detonacje strzałów armatnich. Do klasztoru chroni się coraz więcej rozwadowian z dobytkiem… Tak znaleźliśmy się w niewoli.
@taki_tam_ktos: Co w tym dziwnego? W tamtych czasach to standard. Polecam duński film 9. kwietnia; CDA o wojnie w Danii, głównie skupia się na tej formacji.
@taki_tam_ktos Chętnie poczytalbym o działaniach wojennych 39' na tych terenach. Byłbyś w stanie podać jakąś literaturę i gdzie można ewentualnie najlepiej zakupić takie pozycje?
@Zwirz7: Chyba prócz publikacji dwóch osób wspomnianych we wpisie ciężko coś więcej znaleźć. Jakby cię ogólnie temat działań wojennych na linii Sanu interesował, to polecam ten artykuł: Działania militarne nad Sanem - I Wojna Światowa.
Ewentualnie z takich mało znanych epizodów, to warto wspomnieć o Bitwie Rudnickiej. Tu na starym koncie wspominałem na ten temat, ale temat ledwie draśnięty był. Z czasów tej bitwy wciąż w okolicy można znaleźć namacalnie
@taki_tam_ktos kojarzysz może temat działań na terenie Zarzezcza k Niska ? Coś apropo eksterminacji żydów? Klika lat wstecz były kręcone jakieś kadr w związku z filmem na ten temat ale jakoś ucichlo
@Zwirz7: No pewnie. Wyprowadzanie Żydów z Getta Ulanowskiego było z tym mocno powiązane. Swego czasu planowany był obóz pracy w Zarzeczu, nawet zaczęto go budować, ale ze względu na podmokły teren finalnie zostali wszyscy żydzi przeprowadzeni do Niska, a stamtąd wywiezieni głównie do Majdanka.
Na dworcu w Nisku jest tablica odnośnie zwożenia Żydów.
Powinienem mieć gdzieś artykuł ze sztafety na ten temat w papierach.
@Zwirz7: Ty jesteś gdzieś z okolic Niska/Zarzecza? Bo jeśli tak, to stuknij na pw. Jak Cię interesują te tereny, to jedno bardzo fajne zdjęcie dorwałem. Ciekaw jestem, czy poznasz. ;)
Mieszkańcy Jarocina z trwogą wyglądali nadejścia wroga. Pojawił się on 15 września. Co ciekawe, na rowerach.
Dwa tygodnie później Niemcy wycofali się, a cały obszar od Momotów przez Golce po Szyperki zajęli Rosjanie. Czerwonoarmiści byli nędznie ubrani, ich karabiny niczym dziecinne zabawki wisiały na sznurkach - opowiada Jacek Siembida, autor książki „Ziemia Jarocin”.
Bombardowanie Jarocina, wrzesień '39 roku.
Sowieci natychmiast zaczęli organizować komitety rewolucyjne i oddziały milicji. Jeden z nich powstał w Jarocinie, a na jego czele stanął Franciszek Kłyza.
Pierwsze niemieckie samoloty pojawiły się nad Rudnikiem 8 września. Bomby spadły na dworzec kolejowy i otaczający go las, w którym schroniły się wojsko i ludność cywilna. Zginęło kilkanaście osób, spłonęło kilka domów koło stacji. Bombardowanie powtórzyło się 9 września. Wówczas zniszczona została fabryka kalafonii i terpentyny. Przez miasto przetaczała się fala uciekinierów ze Śląska, Tarnowa i Krakowa. Wszyscy kierowali się na most w Ulanowie i Krzeszowie, za San. 13 września w Rudniku pojawili się Niemcy, ostrzeliwując domy i ulice. Zginęły dwie osoby.
Od bombardowań ucierpiało bardzo wiele miejscowości w okolicach Stalowej Woli. Tu na przykład Krzeszów we wrześniu 1939r. (zdj. w komentarzu)
Pierwsze bomby na Zakłady Południowe w Stalowej Woli spadły już 5 września. Większych szkód nie było. Niemcy wiedzieli, że nowoczesne zakłady mogą się III Rzeszy przydać.
- Więcej bomb spadło 8 września. Jedna z nich uderzyła w narożnik walcowni, raniąc jej kierownika Michała Sitarskiego i zabijając trzech pracowników. Na osiedle mieszkaniowe także spadły bomby, ale tylko w pobliżu stacji kolejowej. Zginęły cztery osoby: trzech mieszkańców Turbi i jeden z Kępia Zaleszańskiego. Barak stacyjny ocalał - mówi Dionizy Garbacz, regionalista.
Wkroczenie wojsk Niemieckich.
#stalowawola #historiajednejfotografii #fotohistoria #rozwadow #kampaniawrzesniowa #wojnaobronna1939 #malaojczyzna #nisko #historia
@taki_tam_ktos: Co w tym dziwnego? W tamtych czasach to standard. Polecam duński film 9. kwietnia; CDA o wojnie w Danii, głównie skupia się na tej formacji.
A poza tym świetny post, dzięki
Ewentualnie z takich mało znanych epizodów, to warto wspomnieć o Bitwie Rudnickiej. Tu na starym koncie wspominałem na ten temat, ale temat ledwie draśnięty był. Z czasów tej bitwy wciąż w okolicy można znaleźć namacalnie
Na dworcu w Nisku jest tablica odnośnie zwożenia Żydów.
Powinienem mieć gdzieś artykuł ze sztafety na ten temat w papierach.