Wpis z mikrobloga

@konsonanspoznawczy

tylko to się raczej nie nadaje do palenia, tylko do waporyzacji i ekstraktów. W ogóle cbd najlepiej się wydziela w 160C


Ja czasem palę tani susz, sprzedawany jako herbatka. Oczywiście po odsianiu nasion. W prawdzie jest bardziej gryzący, bo to głównie liście przytopowe, jednak z bonga daje radę( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co ciekawe odczuwam takie bongo o wiele mocniej niż olejki CBD i choć to niby niemożliwe
  • Odpowiedz
@konsonanspoznawczy: przecież to twoje super palonko 50g za 40zl wygląda jak gówno. To są same liście, i to nie takie przykwiatowe oszronione trichomami, tylko zwykle liście jakiejś przemysłowej konopi włóknistej, na zdjęciu widać nawet nasiona, bo zapylone kwiaty w polu zostały XDDD
Ktoś porostu sprzedaje produkt uboczny powstały przy przemysłowej produkcji włókien konopnych, a ty za to płacisz, pchasz w vaporyzer i jeszcze innym wciskasz ciemnotę XD
Aromatyczny_weglowodor - @konsonanspoznawczy: przecież to twoje super palonko 50g za ...

źródło: comment_bsk8baB5zGf364PxR33fM88ZhNulTqHy.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Aromatyczny_weglowodor Tak masz rację. Jednak łatwo można odzielić nasiona i działa jak ten susz CBD za 40 zł za gieta, jak nie lepiej. Oczywiście nie jest to opcja dla ludzi którym zależy na smaku i aromacie, ale na działaniu.
  • Odpowiedz
działa jak ten susz CBD za 40 zł za gieta, jak nie lepiej.


@mindrape:
badania pokazują, że w liściach jest średnio 10x mniejsza zawartość cbd, względem kwiatów. Do tego dodaj fakt, że te tutaj rośliny są zapylone I nie są to specyficzne odmiany wysokie z natury w cbd, a zwykła przemysłowa konopia, wskutek czego końcowa jego zawartość spada jeszcze bardziej.

Przy takim podejściu to możesz równie dobrze pojechać w Karkonosze, z
  • Odpowiedz