Wpis z mikrobloga

Marcus z zagranicznej strony tinderseduction przeprowadził eksperyment. Stworzył fikcyjny profil modela na Tinderze i dodał opis, który sugerował, że nie ma on zamiaru wchodzić w poważne relacje i związki – szuka tutaj zabawy. Zgadnij co się stało? W pary zaczęły dodawać go również kobiety, które miały w opisie coś w stylu “nie szukam przygód, jeśli chcesz się zabawić, to zły adres”. Myślisz, że to miało znaczenie? Nie. Kobiety, które twierdziły, że szukają poważnych związków same inicjowały rozmowy z nim i były chętne na spotkanie, mimo, że jego opis wskazywał iż wielkiej miłości z tego nie będzie.

Kobiety nie myślą tak jak my. Kierują się emocjami i nie potrafią racjonalnie wyjaśnić sobie pociągu do pewnych mężczyzn. Jeśli facet się podoba i wygląda jak model – chcą się z nim spotkać. Nawet jeśli podświadomość podpowiada “ej mała, daj spokój, on cię tylko przeleci i zostawi, zobacz na jego opis!”, emocje biorą górę. Kobieta zawsze sobie wytłumaczy, że ona pewnie jest dla tego gościa wyjątkowa i ją potraktuje inaczej. Potem gdy jednak przekona się na własnej skórze, że była tylko jedną z wielu, nadal będzie sobie tłumaczyć, że to wszytko wina tego faceta, bo ją uwiódł i zostawił – mimo, że od początku dawał znaki “nie jestem kimś do poważnych relacji”.
  • 2
  • Odpowiedz