Wpis z mikrobloga

@whiteglove ale te komentarze tutaj to jeden wielki rak: nie można używanych? Po co kupować wszystkie? Cos czuje że to będą wybitni rodzice.
Po pierwsze tak jak wspomniała autorka- jest to pierwszy rok który idzie nowa podstawa programowa i nie ma jeszcze używanych podręczników, będą dopiero po tym roczniku.
A po drugie, w każdej szkole do której chodziłam za brak podręcznika od czegokolwiek dostawało się buta. Plus uczycie się z nich, to
@whiteglove za moich czasów komplet książek (nowych) to było około 400 zł. Ale to były wczesne 2000ne więc teraz 800 jest realne. W praktyce pierwszy tydzień szkoły i tak się niewiele robi, robiło się risercz jakie książki będą potrzebne i się kupowalo używki albo wypoczalo z biblioteki. Największe koszty to zeszyty ćwiczeń bo to trzeba nowe kupić a do takiego angielskiego potrafił kosztować 50 zł. Sam zeszyt ćwiczeń...

Książka do religii serio.