Aktywne Wpisy
3x32 +44
Linnior88 +8
Jak sobie radzicie z bardzo niskim poczuciem własnej wartosci ? Ostatnio zaczęłam się łapac na tym że się czuje gorsza od dosłownie wszystkich mimo, że nie pije nie palę , mam jakies tam hobby jak gotowanie, czytanie książek, spoko pracę
A mimo tego ciągle się czuje jak jakiś śmieć
Ból istnienia rozrywa mi dupę , czasem mam wrażenie że nie mam prawa chodzic po jednej ulicy z innymi ludźmi
A mimo tego ciągle się czuje jak jakiś śmieć
Ból istnienia rozrywa mi dupę , czasem mam wrażenie że nie mam prawa chodzic po jednej ulicy z innymi ludźmi
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Cześć Mirki, mam problem z #rozpwepaski.
Sprawa wygląda tak - codziennie rano oboje wstajemy ok. 7, ja pracuję zdalnie a różowa jedzie do pracy. Dzisiaj wyszedł z tego mocny foch z racji faktu, że źle się czułem i nie miałem sił żeby różowej pomóc robić śniadanie itp.
Powiedziała mi wprost, że jest na mnie #!$%@? i wyszła do pracy trzaskając drzwiami.
Myślę sobie, że w sumie niczemu nie zawiniłem, może w tym, że za bardzo jej pomagam w codziennych sprawach i się od tego uzależniła.
I teraz pytanie - jak z tego wybrnąć żeby kolejnym razem taka sytuacja nie skończyła się fochem? Obrazić się i czekać aż przeprosi?
#zwiazki #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
@AnonimoweMirkoWyznania: jak wroci to wypier... jej w czolo i powiedz że ma się ogarnąc albo spier... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: Zamknij drzwi od wewnątrz, przekręć klucz. Niech #!$%@?.
Komentarz usunięty przez autora
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Rozumiem, że w różnych domach są różne podziały obowiązków, ale takie pieprzenie o "pomocy" w
Rób swoje i tyle. Jak będzie dalej się fochować weź powiedz wprost, sory ale powinna zrozumieć
Jako facet też lubię być odpowiedzialny za swoje życie i swoje #!$%@?, a to co różowa zrobi traktuję jako super sprawę z jej strony i jestem wdzięczny.
Ja wiem jedno, w takich opowieściach zawsze się okazuje, że brakowało kluczowej informacji typu "zapomniałem jej powiedzieć, że się źle czuję, więc mogła pomyśleć, że jestem księciem i chcę, żeby koło mnie skakała", albo "poprosiła mnie o pomoc, bo wstała
Księciowania nie pochwalam tak samo jak księżniczkowania.
Jeśli były jakieś ustalenia/nawyki, to odstępstwa można po prostu powiedzieć i nie prowokować domysłów.
Aczkolwiek, jak nic op nie powiedział, to
Zaznaczę jeszcze, że opowa mówi wprost, że jest #!$%@?, podejrzewam, że zaznaczyła też z jakiego powodu i sprawa jest dość jasna, a tu dostajemy mocno okrojoną wersję ¯\(ツ)/¯