Wpis z mikrobloga

21/100 #100perfum #perfumy

Pisałem na początku, że wrzucę kilka tanich perełek. Oto jeden z moich faworytów.

Avon Classic (2015, EdT)

Perfumy spod szylfu Avonu kojarzą mi się głównie z niską jakością, kiczowatymi flakonami i paskudną kompozycją. Z tych MLM-owych i tak trzymają poziom, bo mam też dwa zapachy od Oriflame. Ffffuuuuuj. Moja ciotka kiedyś przynosiła do domu takie wielkie katalogi z "super produktami za ćwierć ceny", a było to w okolicach 2000r.
Wiele takich wynalazków dostałem, większość poszła "w świat", jeżeli wstyd było to komukolwiek oddać, to szły do kosza. Jest wśród nich jeden zapach, który naprawdę mi się spodobał. To właśnie on, Classic.

Zanim zacznę opisywać sam zapach, skupię się na flakon. Gdyby nie ta karykaturalna imitacja karbonu odlana w plastiku i dość dobrze widoczne łączenia form odlewniczych, mógłbym nawet powiedzieć, że mi się on podoba.
W zasadzie to tylko flakon zdradza cenę naszych perfum, bo sam zapach jest naprawdę wysokich lotów.

Za 3 dyszki dostajemy 75ml cieczy o aromacie bardzo przypominającym legendarnego wręcz Gucci Pour Homme. W składzie mają cale 3 składniki. Początkowo dostajemy po nosie mocno drzewnym akcentem z jakąś bardzo subtelną słodyczą. Delikatny imbir połączony z mocnym olibanum, przypomina mi zapach trocin prosto z tartaku. Bardzo przyjemny to aromat. Po jakiejś godzinie dochodzi jeszcze piżmo. Najmocniejszym atutem tego zapachu są jego parametry użytkowe. Trwałość na poziomie 10h! Czy to możliwe? Otóz tak, przy bliskoskórnej projekcji przez cały czas życia perfum na skórze. Na perfuforum zebrał większość ocen 5 w skali 1-6.

Przeznaczony raczej na chłodniejsze dni, na zimę może być za słaby, ale na taką jesień czy wiosnę będzie jak znalazł. Chociaż w sumie, to ja go właśnie testuję w lato i jest całkiem spoko.
Taka jeszcze mała dygresja na koniec. Z perfumami od Avonu zawsze miałem ten problem, że większość mi po prostu śmierdziała i nie mógłbym tego nosić. Co mi ciotka przyniosła jakąś próbkę, uznawałem, że i tak wolę swojego STR8 Adventure (niegdyś mój signature scent, młodym się było i głupim, ale i tak był klasę wyżej niż jakakolwiek propozycja z Avonu).
Ten jegomość sprawia wrażenie jakby w ogóle oderwanego od całej koncepcji tworzenia perfum tej marki. Nie ma tej chemicznej świeżości. W ogóle tu nie ma świeżości, bo jest korzenny z lekką słodyczą. Do tego jakość składników zdaje się być na całkiem przyzwoitym poziomie. Mam wrażenie, jakby to w ogóle nie były perfumy tej marki.

Mi się one bardzo podobają.

Typ: sweet spicy
Zapach: 7.5/10
Trwałość: 10/10
Projekcja: 3/10
Oryginalność: 6/10
Komplementy: 7/10
Podobne zapachy: Próchnik Grom (podobno identyczne zapachy), Gucci Pour Homme, Bentley Absolute
Cena: 30 zł za 75ml

tl;dr

Pobierz KaraczenMasta - 21/100 #100perfum #perfumy

Pisałem na początku, że wrzucę kilka ta...
źródło: comment_2P8AGGdhEcVcsBTHA72QTu0xgFc2YOLd.jpg
  • 7
blind buy, udało się dorwać na olx w dobrej cenie. Zajebisty zapach na zimę, w sumie z kilku, które kupiłem na tę porę roku używam właśnie najtańszego z grupy - Avonu