Wpis z mikrobloga

@anemiczna_: sześciu jak śmigałem na rowerze sąsiadki i tak mi się spodobało, że jej matula dopiero mi musiała zabrać. co dziwne potem zapomniałem i już za kilkanaście dni nie umiałem :D
Dopiero za rok zacząłem śmigac jak kolega poszedł do sklepu i zostawił mi swojego składaka do popilnowania.
Nie sięgałem do siodełka, więc zapierniczałem na stojąco :)