Wpis z mikrobloga

Zwariuje! Pomóżcie! Spotkałem się 4msc z dziewczyną lvl 30(ja trochę więcej). Było zajebiście (namiętność, seks, rozmowy). Wspaniała majówka. Ona jest delikatna, ciężko akceptuję nowości, jest zajeta bardziej niz ja. Ja chyba za szybko chciałem głębszej relacji. Kilka rzeczy zbyt otwarcie powiedziałem ale szczerze (o sobie i o tym co oferuje). Miała ważne wydarzenie w zawodowe. To byl mega stres. Po tem minimum rozmów. Na kolejnym spotkaniu mowila ze ma wątpliwosci i ze serce kaze to zakończyc ale spędziliśmy noc razem. Napisalem do niej list z pytaniami bo nic nie rozumiem, bo tak nagle, nic sie nie psulo. Nie powiedziała ze koniec jakos dosadnue a raczej sugestia. Z listem bylem osobiście i rozmawialiśmy, ze ona miała inne wyobrażenie o mnie. Niektóre moze trafne ale niektore z dupy. Ale dla mnie nic takiego czego nie mozna zmienic. Nie obiecalem 100% zmiany ale wspólna prace nad tym jezeli zechcę to kontynuować. Miala mi odpowiedziec. Milczy od tygodnia. Ale ma jakies moje rzeczy w swoim domu i zazartowala ostsnia wiadomością ze ma zakladnika. Nie odpowiedziala na ostanie "do zobaczenia" ale parzyła nostalgicznie domykajac drzwi jak schodze klatka. 2x wchodziła na komunikator który uzywa tylko do kontaku ze mna. Jej najlepsza przyjaciółka jak do niej napisalem czy wie co sie dzieje z nia pisala (obie sie staly aktywne na fb) ale na końcu powiezoala ze zlego slowa o mnie nie uslyszala o mnie. Co czynić? Czy to koniec? Czy jakas gra? Strategia milczenia?
#jestemwdupie #zwiazki #tinder #redpill #rozowepaski
  • 10
@kebe: Za szybko się uzewnętrzniłeś i pudło z tym listem. Trochę się zachowałeś jak napalony, niedoświadczony licealista. Opanuj emocję, rozgrywaj to bardziej na chłodno, uspokój się z kontaktem na jakiś czas. Nie obiecuj, że wszystko dla niej zmienisz bo to słabo wygląda- masz jakieś swoje zasady i nawyki czy baba Ci będzie mówić jak masz żyć? Są granice. Moim zdaniem to taki shit test- jak zmiękniesz to Cię oleje. Zajmij się
@To_ja_moze_pozamiatam @MarcinDerk @TypowyNietypowy dzieki Panowie. Z tym listem to było tak, że ja nie tyle się "oświadczyłem" co poprosiłem o wyjaśnienie co się stało, bo zmieniła zachowanie o 90° z dnia na dzień a ja miałem za c dużo w głowie aby o tym rozmawiać adhoc. Napisałem co prawda, że ja jestem gotów pracować nad ta relacja jeżeli n ona zechcę. Wydawało mi się, że ja to w miarę chłodno rozgrywam
@kebe: ale czy ty wiesz, że kobieta też ma wolną wolę, podejmuje sama decyzje i (przynajmniej powinna) ponosi tego konsekwencje?
Twoja ma chyba aparat gębowy i może mówić, ale bawi się w mimozę a Ty kręcisz fikołki myślami i szukasz ukrytych znaczeń.

Bardzo ją usprawiedliwiasz i desperacko szukasz punktów zaczepienia, a to może być tylko szopka, żebyś o niej źle nie pomyślał. Niczego nie boją się tak kobiety jak wzięcia odpowiedzialności,
@kebe dokladnie. Nie słuchaj porad typu Pua. To jakaś Psychologiczna papa dla yeti. Dobrze robiłeś wszystko. Pokazałeś że Ci zależy. Jeżeli ona do tej pory się nie zdecydowała, to kij jej w oko. Jest niedojrzala do zwiazku. Szukaj innej A co do zmieniania się. W pierwszej kolejności ma Cie pokochać takiego jakim jesteś, a wtedy razem, wzajemnie " zmieniacie" swoje zachowanie i dostosowujecie do swoich charakterow