Wpis z mikrobloga

@MercedesBenizPolska: qubes jeśli nie chcesz na nim grać w gry

nie jest to kolejne ubuntu ze zmienioną tapetą czy w ogóle normalne distro. To distro nastawione na prywatność w itnernecie i bezpieczeństwo. Np. swoje hasła możesz trzymać w VM który nie ma internetu, klucze ssh osobno od emaili, przeglądarka osobno od bitcoina itd. A wszystko tak zintegrowane że nie czujesz że to wszystko działa na kilku-kilkunastu maszynach wirtualnych.

Wypróbuj nawet jeśli
@drinkIT: używam już od paru lat do pracy (administrator linuska) i polecam gorąco.

Ba, nawet mam klucze ssh w osobnym VM niż VM z któ©ego się łącze, po prostu jeden drugiemu udostępnia socket gpg-agenta :)

I przede wszystkim, to jest najważniejsze, w niczym się obsługa nie różni od zwykłego xfce. Klikasz ikonkę firefoxa w menu i się włącza. Tyle że w określonej "domenie" np. dotyczącej twojej pracy, będzie osobny niż domenie
@diogene: brzmi jak lepsze od dowolnego środowiska wirtualizacji jeżeli o integrację chodzi. dlatego jako ciekawostka. restrykcyjne systemy nie są bezpieczne a coś takiego. Dopiero usłyszałem więc się nie wypowiadam, brzmi ciekawie

ilu twoich kolegów administratorów linuska robi to z windowsa?
@diogene: podoba mi się pytanie "po co?" i chociaż nie znam żadnego klienta ssh na windows 3.11 to w obecnych czasach to mógłby być dobry terminal ;) lub x terminali bo jednak wielowątkowość
ParrotSec ale wersja 'home', naprawde zajebisty debian z fajnymi ficzerami (np sandboxowanie procesow z dostepem do neta)


@robekk1978: Dla codziennego użytku Parrot ma jedną, ale istotną wadę. To jest gałąź Debian Testing...