Wpis z mikrobloga

@LM317K: przy spuszczaniu wody te bakterie tryskaja jak fontanna na wszystko .kibelek nie jest szczelny.dotkniesz blatu ,kranu i czegokolwiek w łazience i je masz.Musiałbys po kazdej dwójce domownika dezynfekować całą łazienkę .I mysie rak nie ma tu nic do rzeczy.
@LM317K: Powielasz mity.
http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/1,137474,20787999,co-zyje-na-desce-klozetowej-mikrobiolodzy-szukaja-bakterii.html?disableRedirects=true

Liczy się nie tylko rodzaj, ale liczba bakterii oraz... obecność innych drobnoustrojów. W toaletach na desce widywałem często świeżą krew. Poza tym, można tam spotkać wirusy HSV czy HPV oraz, oczywiście, chlamydia, grzyby, rzeżączka oraz bakterie kałowe w ilościach większych niż na przedmiotach, o których piszesz.
@LM317K: xD bakteria =/= zarazek. Większa część bakterii nie jest chorobotwórcza, one po prostu sobie spokojnie chcą żyć i się rozmnażać i nawet nie mają mechanizmów, które mogłyby szkodzić człowiekowi. Tym tropem pewnie też oskarżasz każde jedzenie jakie chcesz zjeść bo są na nim bakterie?

Btw. Nie da się czegoś wyczyścić tak sterylnie by nie było żadnej bakterii, nawet na salach operacyjnych jest określone maximum bakterii do 60 jednostek/m3.

Od kiedy