Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Developer i przeszkolanka. Taki mezalians ma szansę przetrwać?

#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 120
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie wiem czy chciałeś komuś innemu odpowiedzieć czy źle zrozumiałeś mój komentarz. Jednak, tak już na poważnie to zastanów się co jest dla Ciebie najważniejsze. Jeśli dobrze dogadujecie się z różową i wydaje Ci się, że kochasz ją ale martwisz się, że nie będzie mogła dać więcej niż 100tys na wasz dom to zerwij. Z właściwą osobą można mieszkać w tanim, małym mieszkaniu i być szczęśliwym. A twoja miłość do
@grey_m: co ma postęp cywilizacyjny do związków a raczej do tego że ich pensje to przepaść i będzie to rzutowac na ich relacje w wielu aspektach? Choćby to co OP napisał o domu, a jest jeszcze mnóstwo innych rzeczy.

@rissah: ma dobre podejście, słusznie zastanawia się czy poważna i trwała relacja z osoba zarabiająca 5x mniej ma większy sens, bo się nie czarujmy, dorosłe życie to nie jest tęcza i
@makeTea_notlove: powiedzmy.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie słuchaj ich #!$%@?, słusznie myślisz. Zauważ, że gdyby pytanie było w drugą stronę, czyli, że to ona zarabia 5x więcej, było by już z 5 komentarzy jakim to jesteś nieudacznikiem bo kto to widział żeby facet mniej zarabiał. Poza tym tak jak mówisz, z tym domem chociażby - jakim #!$%@? ty masz większość tego pokrywać, a ona nawet 100k nie włoży? To znaczy rozumiem, że ktoś
a nie każdemu odpowiada taka sytuacja, że większość wydatków pokrywa jedna strona


@TestoDepot: ja tego nie rozumiem, ale oczywiście zdaję sobie sprawę, że są osoby, które patrzą na związek również przez pryzmat pieniędzy. Dla mnie sprawa jest prosta - ja moją zapraszam do Amaro, bo mnie stać, ona mnie na sałatkę do Maca, bo na tyle ją stać, ale stara się. Oboje jesteśmy szczęśliwi w jednym i drugim przypadku.

Może ja
Dla mnie sprawa jest prosta - ja moją zapraszam do Amaro, bo mnie stać, ona mnie na sałatkę do Maca, bo na tyle ją stać, ale stara się. Oboje jesteśmy szczęśliwi w jednym i drugim przypadku.


@rissah: no jeśli ci to rzeczywiście nie przeszkadza i czujesz się z tym naturalnie dobrze, to ok, chociaż dla mnie coś takiego nie ma racji bytu, po prostu inaczej to widzę zupełnie. Nie będę traktował
@TestoDepot:

Czekam na info o różnicy wiekowej, ja jestem kilka lat młodsza od swojego faceta i o ile koło 25 roku życia sporo osób kupuje nieruchomości to wcześniej - niekoniecznie, ciężko od osoby świeżo po studiach wymagać chociażby 100 000.

Przecież jak OP kupi dom będzie miał fajną inwestycję na własność, rzeczy kupione przed ślubem należą "w razie czego" do jednej osoby. Nie rozumiem problemu. Chyba, że mimo wszystko OP nie
@rissah: o, prawda. Jak bylam mlodsza to mialam podejscie, ze facet to powinien zarabiac tyle co ja. Obecnie sie ogarnelam, ze nie o to chodzi w zwiazku, tylko o to jakim ta druga osoba jest czlowiekiem, czy cie szanuje, wspiera i czy sie rozumiecie. A jak chce byc bogata, to musze sama zarobic, a nie oczekiwac od drugiej osoby, ze bedzie bogata xD jezeli moja ambicja sa pieniadze, to to jest