Wpis z mikrobloga

@doger: hmn.. a dlaczego w czasie świetnej koniunktury ktoś i dlaczego miałby sobie obierać część pieniędzy, które zapłaci/ł w podatkach, kiedy inni podatnicy nie mogą tak zrobić?
To jest sprawiedliwe? Rozumiem dotacje na utworzenie miejsc np dla osób niepełnosprawnych, ale to chyba nie ten przypadek
Pytanie - ile przez ten rok czy 2 lata, kiedy musi utrzymać działalność, zapłaci podatku dochodowego?
@doger: @krytyk__wartosciujacy:
Różnica jest taka, ze widzisz... ja też kiedyś zakładałem działalność. Różnica taka, że sumienie, duma i rigcz nie pozwoliły mi żebrać po urzędach. WSTYD!
Znam za to osobiście trzy osoby, które brały dotację. Wszystkie bez wyjątku #!$%@?ły kasę na laptopy, aparaty foto i inne gówna a potem przez drugie pół roku biadoliły ze muszą zus płacić bo inaczej każą oddać hajsy które roztrwonili.
@smk666: też zakładałem i nie brałem dotacji, bo za dużo zachodu, ale jeśli ktoś ma ochotę i pomysł to czemu nie. Jeżeli nie weźmiesz Ty to weźmie ktoś inny. Więc odradzanie i pisanie komuś, że nie ma dumy odbierając swoje pieniądze, które włożył w podatkach jest co najmniej głupie.
@doger: Chodzi mi o to, że wielu (w moim przykładzie anegdotycznym wszyscy i wszyscy mieli taaaaakie świetne pomysły) rozpieprzają te pieniądze na głupoty a potem interes nie chwyta i gówno zwracają w podatkach, jeszcze do tego żebrzą po rodzinie na ulgowy ZUS. Ci co naprawdę mają plan na biznes nie potrzebują jałmużny.
@smk666: nie znam nikogo, kto korzystałby z tego programu więc się nie wypowiem w kwestii rozpieprzania pieniędzy, ale od tego powinny być lepsze kontrole + przedłużenie minimalnego czasu prowadzenia DG. Skoro tego nie robią to może wcale nie jest tak źle i po prostu Ty natknąłeś się na takie przypadki?
Niestety zawsze jedni pracują na drugich i tego się nie zmieni, ale jeżeli ktoś chce to niech korzysta z pomocy -
@doger:
Ja się zupełnie z Tobą zgadzam. W przypadkach, które znam tez wydawałoby się, że mają dobry pomysł, że podejdą do tematu rozsądnie. Problem zaczął się jak dostali do ręki kasę, która na ich warunki była po prostu niewyobrażalna i lekko #!$%@?ła szajba jakby to były miliony wygrane w totka. Zero pomyślunku tylko np. z dniem otrzymania kasy wymarsz do sklepu apple po najnowszego, topowego macbooka bo ktoś im powiedział, że
Dotacja jest na salon fryzjerski w ktory zainwestowalismy juz sporo pracy i pieniędzy, (na tyle ze juz moze obslugiwac klientow) lecz dotacja znaczne poprawi jakos jego usług poprzez sprzet ktory na ten moment jest dla nas nie osiagalny. A wracajac do podatkow to karta bedzie ok ????