Wpis z mikrobloga

@somskia: Widziałam kiedyś, jak taka rodzinka była z kotkiem na plaży (kot był na smyczy). Niby fajnie, ale oczywiście dzieci bardziej ciągnęły biedaka po ziemi niż prowadziły. Już nawet nie pamiętam, czy smycz była przypięta do obroży czy miał szelki (pewnie to pierwsze). Najciekawsza była scena, gdy podeszli z kotem do morza, a ten wzbraniał się jak mógł.
EDIT: Kot był trochę biały jak ten, więc to może oni.
@somskia kiedys na plazy codziennie przychodzil do mnie tamtejszy kotek sie pobawic. Biegal za szyszka, aportowal patyki i lubil tarzac sie w piachu, lacznie z takim zasypywaniem. Piach byl mokry i mu pasowal chlodek, a jak mu sie przypomnialy kocie sprawy to wstawal i szedl. Moze to tez taki wariat i tez lubi? Nie wyglada na zestresowanego.