Aktywne Wpisy
pepe998 +9
Mija miesiąc od założenia przeze mnie tindera i przez cały ten czas dostałem jedną parę i dwa polubienia.. Jedna para, wydawałoby się od sympatycznej dziewczyny.. Jednak nie nacieszyłem się nią zbyt długo gdyż zaraz po napisaniu do niej usunęła parę ( ಠ_ಠ) Jakieś rady? Wiem że nie jestem 8/10 jak w memach ale spokojnie pod 5/10 się łapię? Mam dobrą pracę i dużo podróżuje, a słyszałem że własnie dużo
kx_keytinho +400
Mirki, jest problem, mamy z żona po 25 lat, razem jestesmy 8 lat, po ślubie 5. Żyjemy skromnie od 1 do 1, więcej czasu spędzając w robocie, zawsze mielismy trudności z rozmawianiem o problemach (przez dzieciństwo) ale jakos sie je rozwiązywało. No i ostatnio znajduje w portfelu list od żony, w którym dowiaduje sie ze mimo, iż umawialiśmy sie przed ślubem ze nie chcemy dzieci to ona jednak chce. Napisała, że wie, że jestem im całkowicie przeciwny, że myślała ze tez nie chce ale budzi sie w niej instynkt, kolezanki dzieciate to i jej sie marzy bobas. Dla mnie dziecko to najgorsze co się moze przytrafic, wiem co rodzenstwo zrobilo z psychika mojej mamy, wiem tez z czym sie wiąże rodzicielstwo bo mam dwójkę młodszego rodzeństwa którymi duzo się zajmowałem, ona jest jedynaczką, poza tym nie mamy nawet swojego mieszkania, ani dobrze płatnej pracy. Uwazam ze na dziecko można sie decydować (jesli sie je faktycznie chce) majac możliwość zapewnienia mu dobrego startu i przyszłości a nie hej jakos to bedzie. Zreszta teraz sa tak #!$%@? czasy ze trzeba być wariatem żeby sie decydowac na dziecko, W liście napisala ze boi sie rozmowy ze mna bo wie ze bedzie trudna, list znalazlem pare dni temu ale nie daje tego po sobie poznac, chociaż w srodku jestem roztrzęsiony. Od kiedy tylko zaczelismy sie spotykac zawsze mówiłem ze nie chce dzieci i nawet jak w żartach temat sie pojawial to go od razu kończyłem bo NIE CHCE DZIECI. Od początku byłem pod pantoflem, odrzuciłem dla niej kolegów, nie zajmowałem sie sobą, nie rozwinąłem zadnej pasji ani nie wkręciłem sie w zadne hobby, nie imprezowałem. Zawsze spełniałem jej prosby mimo ze przez nie cierpię o czym nizej. Na to nie moge sie zgodzic bo wiem ze do konca zycia bede nieszczęśliwy. Seksu uprawiamy mało, nie spełniła żadnych moich fantazji. Po dziecku byloby jeszcze gorzej. Poza tym jest świetną żona, zawsze mnie wspierała, jest zaradna i zorganizowana, razem jezdzilismy na wycieczki w miare możliwości, mamy podobne poczucie humoru, super gotuje. Teraz krótki zarys naszej sytuacji: oboje pracujemy, ona zarabia minimalna, ja w zależności od miesiaca itd 2-3k. Pracuje w #ochrona ktorej dyrektorem oddziału jest jej ojciec. Mieszkamy w bardzo małym mieście, wynajmujemy mieszkanie za 800zl, drugie 800 idzie na spłatę raty kredytu, który wzięliśmy zeby pomoc jej matce która #!$%@? sie w chwilówki o czym jej ojciec nie wie. Tzn wie ze #!$%@? bo tez spłaca za nią ponad tysiąc zl raty bo komornik wszedł na konto mimo ze moja pomoc o którą błagały mnie z żona miała ten problem rozwiązać, ale nie wie że spłacamy jej błędy, jak sie dowie to najpierw ją zabije a pozniej zejdzie na zawał, no ogólnie #!$%@? akcja. Jak to teraz wszystko rozegrac? Ona dobrze wie ze na dzieci mnie nie namówi, ja wiem ze jej dzieci z głowy nie wybije. Rozwod? Ile to trwa i kosztuje jeśli dogadamy sie w sprawie winy i podziału marnego majątku? Z pracy odejde od razu bo innej opcji nie widze. Co z kredytem? Zostało do spłacenia jakies 50k. Wroce z podkulonym ogonem do rodzicow na wieś i moze znajde gownorobote za najniższą bo skillsow żadnych nie mam, z ktorej będę musiał spłacać kredyt ludzi z którymi juz nic mnie nie będzie łączyło. W sumie to chyba chcialem sie wyzalic ale jakby ktos mial jakiś pomysł albo rade to chetnie przeczytam #zwiazki #rozwod #problem #zalesie #trudnesprawy
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Ja wiem, że rodzinie się pomaga, ale czy oni pomagają wam?
Na dziecko absolutnie nie ma miejsca. Powinniście wyjechać do większego miasta za lepiej płatną pracą. Zostań kierowcą komunikacji miejskiej (stolica dobrze płaci i nawet opłaci Ci kurs na prawko, Gdańsk trochę gorzej, ale też chyba opłacają prawo jazdy) ona niech pójdzie na kasę do Lidla.
Musisz zebrać się w sobie na ile jesteś
Serio po kryjomu spłacasz chwilówki teściowej ukrywając to przed teściem? Jeszcze teraz spłata spadnie na Ciebie? Jak w Ty w ogóle dałeś się w to wciągnąć. Jeśli żona Cię zmanipulowała to z dzieckiem będzie tylko gorzej. Powiedz żeby podziękowała matce, bo teraz nie stać was na dziecko.
No ale to musi być bait.
To wina tego chorego państwa, w którym notmalny, pracujący człowiek nie może czuć się bezpiecznie ani szczesliwie.
Ja rozumiem twoja żonę.
Wyjedzcie z tego #!$%@?... kraju, załóżcie rodzinę i zyjcir jak normalni ludzie.
A tych cymbałów nie słuchaj. To w większości dzieci albo dorosłe niedorozwoje siedzący w piwnicy.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Ale nie no, najlepiej frajerzyć się spłatą za czyjąś głupotę a do państwa z rękami "dej dej".
Wyjdź.
"Od początku byłem pod pantoflem, odrzuciłem dla niej kolegów, nie zajmowałem sie sobą, nie rozwinąłem zadnej pasji ani nie wkręciłem sie w zadne hobby, nie imprezowałem."
"Zawsze spełniałem jej prosby mimo ze przez nie cierpię (...)"
"Seksu uprawiamy mało, nie spełniła żadnych moich fantazji."
"Poza tym jest świetną żoną"
Iks #!$%@? De.
Całe szczęście, że nie macie szkodników. Bez nich rozstanie to pestka.
@AnonimoweMirkoWyznania: przecież was zwyczajnie na dziecko nie stać. nie musisz więcej logicznych argumentów jej przedstawiać poza tym jednym.