Wpis z mikrobloga

1 517 - 9 = 1 508

Tytuł: Cykl Siły Gwiezdne
Autor: B.V. Larson
Gatunek: SF, Przygoda, Akcja
★★★★★★★★★★

Cykl główny składa się z 9 tomów: Rój, Zagłada, Bunt, Podbój, Stacja bojowa, Imperium, Unicestwienie, Szturm i Martwe Słońce. Stanowią one pewną całość i ocena dotyczy całości tego dziewięcioksięgu.

Od czego mam zacząć? Jest to z pewnością najlepszy cykl książek jaki zdarzyło mi się przeczytać kiedykolwiek. Historia w nich zawarta jest tak niezwykle drobiazgowo przemyślana, że po prostu chylę czoła przed autorem i wysiłkiem jak w to włożył.

Do fabuły nie można mieć żadnych zastrzeżeń, nie ma dziur, nielogiczności, natomiast #!$%@? się wartką akcją, ciągłymi jej zwrotami i błyskotliwymi rozwiązaniami. Takie coś trudno dziś spotkać, to wręcz arcydzieło kunsztu i inteligencji. Pomysłowość autora po prostu zachwyci każdego, kto ma w zwyczaju wyprzedzać trochę akcję dając mu teoretycznie to czego oczekiwał, a potem wyprowadzić na manowce i odwrócić wszystko o 180 stopni. A później jeszcze o 270. Przy czym wszystko jest logiczne, przemyślane, oraz jest konsekwencją innych zdarzeń, nie koniecznie wydawałoby się znaczących. Niektóre zapoczątkowane wcześniej wątki domykają się kilka tomów dalej i to w naprawdę zaskakujący, ale wiarygodny, wręcz oczywisty wobec nowych wydarzeń sposób.

Uniwersum, które stworzył Larson po prostu ŻYJE! Każdy obcy gatunek, postać ma swoje własne życie, dążenia, marzenia, pragnienia i cechy charakteru, które są doskonale przez autora wykorzystywane. Bogactwo światów i form wielokrotnie zaskoczy czytelnika. Również pomysły na technologię, broń są genialne. Niby osobno można było to wszystko gdzieś już spotkać, ale tu mamy kwintesencję najlepszych pomysłów i to połączonych w doskonały mariaż. Przy czym nacisk na science w tym fiction jest naprawdę duży.

Autor zmusza swoich bohaterów to wielu decyzji, które nie są jednoznaczne, teoretycznie dobry wybór okazuje się w najlepszym wypadku mniejszym złem, a często kompletną katastrofą. Wybory moralne wobec targanych wojną światów muszą być często rewidowane, a i tak nie zawsze udaje się osiągnąć zamierzony cel.

Siły Gwiezdne to także ogromne bitwy i te na powierzchni planet, jak i w przestrzeni kosmicznej. W obu przypadkach widać, że autor wyśmienicie zna się na taktyce, strategii i historii wojen. Często początkowo obrany scenariusz bitwy musi być zrewidowany wobec niespodziewanych wydarzeń, posunięć wroga czy wręcz zdarzeń losowych i to zwykle z najmniej oczekiwanej strony. Innymi słowy prawie nic nie idzie według założonego planu, a pomysły głównego bohatera wobec niespodziewanego wydają się wręcz szalone, tyle, że nigdy takie nie są.

Z całego serca polecam wszystkim fanom science fiction!

Opis wydawcy: Owdowiały wykładowca akademicki Kyle Riggs mieszka z dwójką dzieci na kalifornijskiej farmie. Pewnej nocy jego spokojne życie przerywa przybycie okrętu obcych, który porywa i morduje jego dzieci, a następnie zabiera na pokład samego Kyle’a. Bohater przechodzi serię testów, po których statek, najwyraźniej obdarzony inteligencją, czyni go swoim dowódcą. Jest też zła wiadomość – obcy, którzy wysłali jednostkę, walczą z kimś o wiele groźniejszym, kimś, kto wkrótce znajdzie się w pobliżu Ziemi.

Rasa ludzka, zamieszkująca galaktyczny zaścianek i dysponująca prymitywną technologią, trafia w sam środek wojny między dwoma potężnymi gatunkami obcych.

#bookmeter #czytajzwykopem #scifi #xandrapoleca
xandra - 1 517 - 9 = 1 508

Tytuł: Cykl Siły Gwiezdne
Autor: B.V. Larson
Gatunek:...

źródło: comment_S61hMoGIqBQuGtF6yltRNCea95jggefC.jpg

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
@xandra: czekaj, bo nie wiem czy zrozumiałem. To ironia prawda? Czytałem ten cykl i to co mogę o nim powiedzieć to, to że jest prosta nie wymagająca myślenia rozrywka o której się zapomina następnego dnia. 6/10 max 7/10 Znam dziesiątki książek scifi/space oper które biją to na głowę ;]

Jeśli piszesz to na serio to jestem zdumiony, szczególnie o ile jesteś kobietą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@
  • Odpowiedz
@LibertyPrime: Ja też znam dziesiątki z tego gatunku i od dłuższego czasu, poczułam wreszcie, że dany świat naprawdę żyje. Tu chodzi o właśnie ożywienie tego świata, idealne połączenie akcji, napięcia, technologii, pomysłów i to zaskakujących. Większość z nich mnie nudzi. Wspomniana tu trylogia Przeklęci. Całkiem niezła, ale Larson poszedł na całość, swoim rozmachem bije na głowę Fostera. Zaczęłam czytać Zaginioną flotę. Gdzie Gearemu do bogatej osobowości Riggsa? Fakt, są statki, jest
  • Odpowiedz
a gdzie tajemnica? Ciągłe odkrywanie coraz to nowszych powiązań między gatunkami? Niespodziewane sojusze itd?


@xandra: Nie wiem na którym tomie jesteś ale zapewniam cię że to wszystko jest. Tyle że Geary nie jest takim drewnianym super-herosem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@LibertyPrime: Przy pierwszym i jakoś mnie nie porywa póki co ;) W sumie pierwszy tom Floty Gwiezdnej też mnie nie od razu porwał, ale zobaczymy. Na razie widzę potencjał, bo 10 tom FG to niestety popłuczki po tym co było ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@xandra: no nic, podobo o gustach sie nie dyskutuje. Niemniej jestem zaskoczony takimi opiniami ;) Jestem ciekawy ile mają u ciebie naprawdę dobre książki jak temu dajesz 10/10 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@LibertyPrime: Pierwszy raz dałam 10/10. Co z pewnością jeszcze zasługuje to cykl książek o Wiedźminie, tzn opowiadania i książki. Pani Jeziora i Miecz przeznaczenia nie łapią się ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz